KAWAŁY ANTYKLERYKALNE Takie z długą brodą i te najświeższe. Kilka płaskich i garść ambitniejszych. Co kto lubi :) Egzamin na studia. Egzaminator przesłuchuje kandydata. - Co pan sądzi o pedofilach? - Takich zwyrodnialców należało by powiesić za jaja na najbliższym drzewie. To są najpodlejsi ludzie, gnidy, które należy eksterminować! - Obawiam się, młody człowieku, że wobec tego nie możemy pana przyjąć do seminarium. ***
- Niech będzie pochwalony... Proszę przepisać na parafie swoje mieszkanie. - Ależ co ksiądz mówi!? - Yyyy...Przepraszam... Nie od tego zacząłem. Czy wierzy pani w Boga? ***
Ukrainiec opowiada koledze o Polsce: -Wiesz, w tej Polsce to mają luksusy! Za utarg z jednego tyko roku mają luksusowe bryki i najnowszy sprzęt. Od śniadania po kolacje najlepsze potrawy najdroższe alkohole. I od rana seks. Bzykać mogą bezkarnie co chcą, nawet dzieci. Nie płaca żadnych podatków ani ZUS-u, a jak zachorują, to maja najlepsze szpitale za darmo. Mogą jeździć po pijaku i nawet jak kogoś zabiją to nic im się nie stanie. - Tak? To byłeś tam? - Nie, opowiadał mi nasz nowy ksiądz z Poznania. ***
Co to jest ministrantura? - Dziecko ubrane na klouna pod przewodnictwem konsekrowanego klouna ubranego jak dziecko. ***
Tonie okręt. Przerażeni pasażerowie-katolicy proszą księdza żeby odprawił mszę. - Nie, już nie zdążę... - Proszę księdza, to chociaż tę najważniejszą część... - No chyba że tak - zgodził się ksiądz i zebrał ofiarę do swojej kamizelki ratunkowej. ***
Stoi chłop na polu i wpatruje się w dal. Podchodzi do niego ksiądz i zagaduje: - Na co tak patrzycie? - Ano, wypatruję, gdzie to dobrze żyć. - Jak mówią "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma" - chce zażartować ksiądz. - A dlatego i patrzę, gdzie wos ni ma... ***
- Co grozi w Polsce za pedofilię? - Zmiana parafii. *** OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE: 1. Sprzedam czarne roczne BMW. 2. Gosposia na gwałt potrzebna. *** - Po czym poznać pedofila ekshibicjonistę? - Goni dzieci w rozpiętej sutannie. *** Zakonnica urodziła dziecko. W panice pobiegła do celi innej zakonnicy i położyła noworodka między nogami śpiącej. Ta, obudzona krzykiem dziecka, patrzy na niego i wzdycha ciężko: - No k..., już nawet własnym palcom dowierzać nie można! ***
Dziwisz pyta Jana Pawła II, gdzie mają spocząć jego doczesne szczątki: w Watykanie, czy w Polsce. – Ja pragnę spocząć w Ziemi Świętej! – oznajmia papież. Skontaktowano się z rządem Izraela. – Zgoda, jednak za miejsce spoczynku tak znakomitej osoby trzeba będzie zapłacić sto tysięcy dolarów – odpowiedzieli Żydzi. Dziwisz przekazuje szefowi dobrą nowinę, na co ten wykrzykuje oburzony: – Co? Sto tysięcy za dwa dni?! ***
Ksiądz na mszy zbiera datki. Podchodzi do kobiety, a ta szuka drobnych pieniędzy. Ksiądz widząc u niej w portfelu banknot stuzłotowy, mówi: - Może być setka... - To na fryzjera. - Ależ Maryja nie chodziła do fryzjera... - A Jezus nie jeździł mercedesem! ***
Na policyjnym dyżurze dzwoni telefon: - Ratujcie! - ??? - Do zakonu urszulanek włamał się złodziej i ... Uuu!!! Pomocy!!! - A kto mówi? - No właśnie ja, złodziej! ***
Powtarzający się temat pracy maturalnej z języka polskiego: "Wskaż, kto jest twoim największym autorytetem i uzasadnij, dlaczego jest to Jan Paweł II." *** Ksiądz odprawia mszę. Podchodzi do niego wburzony kościelny i szeptem oznajmia: - Proszę księdza, tam w zakrystii wikariusz z kolegami pije i gra w pokera! - No co za chamstwo, mówiłem mu przecież, że kończę dopiero o dziewiętnastej! *** Cztery zakonnice spowiadają się kolejno ze swoich grzechów. Pierwsza szepce zawstydzona: - Widziałam penis... - Obmyj oczy w święconej wodzie, będzie ci odpuszczone. Zakonnica wykonuje polecenie. Druga zakonnica przyznaje: - Trzymałam penis w ręku. - Wymyj dłonie w święconej wodzie i twój grzech będzie wybaczony. Podczas gdy druga zakonnica myje ręce, czwarta w kolejce przepycha się gwałtownie do przodu. Ksiądz jest poirytowany: - Nie mogłaś zaczekać na swoją kolej? - Tak, ale chciałam wypłukać usta, zanim siostra przede mną usiądzie w naczyniu ze święconą wodą, aby umyć to i owo... *** – Babciu, kto to jest tu, na tym zdjęciu? – To jest Adolf Hitler, wnusiu. – A kto jest tutaj, w mundurze? – To Ojciec Święty Benedykt XVI, mój skarbie. – A czemu on tak stoi z podniesioną, wyprostowaną ręką? – Bo on woła do Hitlera: "Stop, ty zły człowieku!" *** Kto to jest Benedykt XVI? To pierwszy Niemiec, któremu Polak załatwił pracę. *** Benedykt XVI ma wszystkie teksty obcojęzyczne zapisane fonetycznie po niemiecku. Podczas zakończenia nabożeństwa w Polsce chciał pozdrowić Polaków. Szuka po kieszeniach, w notatkach. Nic. Po angielsku, francusku, hiszpańsku... Nagle znajduje jakąś bardzo starą kartkę. Uradowany czyta: - Obhroncy Westerplatte! Poddajcji sji! Nie macie szadnych szans! ***
Nauczyciel, prawnik i ksiądz lecą samolotem ze szkolną wycieczką. Nagle następuje poważna awaria i samolot zaczyna spadać. Do dyspozycji są tylko trzy spadochrony.
- Oddajmy je dzieciom! - proponuje nauczyciel. - Pieprzyć dzieci! - krzyczy prawnik. Ksiądz z powątpiewaniem w głosie: - A starczy nam czasu...? ***
Na pustkowiu rozbił się samolot z kandydatkami na miss świata. Ocalała większość z nich i jeden pilot, mężczyzna. Przez jakiś czas towarzystwo żyło sobie razem, ale wreszcie pilot nie wytrzymał i uciekł. Po długiej wędrówce ujrzał klasztor otoczony grubym murem. Jeden z zakonników poinformował pilota, że trafił on do zakonu o ścisłej regule. - To nie ma tu kobiet? I żadne się nie pojawiają? - ucieszył się pilot. - To świetnie, że ty też nie lubisz kobiet, bracie! - umiechnął się błogo zakonnik, gładząc pilota czule po policzku. ***
Policja wali w drzwi: — Otwierać! Otwiera przerażona kobieta — Pani Kowalska, tak? Zatrzymaliśmy pani męża... — O Matko Bosko, a co on znów nabroił? — Stał pijany przed witryną sklepową, na której był portret Ojca Świętego i krzyczał na całą ulicę: "Kupię s...syna! Kupię go! — Moi państwo, wypuście go! To dobry chłop, ino jak się upije, to zawsze chce kupować byle co... *** "Przezorny zawsze ubezpieczony" - powiedziała zakonnica, nakładając kondom na świeczkę. *** Wchodzą dwie zakonnice do mięsnego: - Poproszę parówkę! Towarzyszka odciąga kupującą na bok: - Kup dwie, jedną zjemy! *** Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci: - Co to jest: małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach? Wstaje Jasiu i mówi: - Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Jan Paweł II! *** Pewien proboszcz przybywa do biskupa z informacją, że jeden z jego parafian chciałby ochrzcić swego psa. Biskup szorstko odmawia. Proboszcz dodaje, że parafianin chce ofiarować za chrzest dziesięć tysięcy euro. – A to łajdak. Przyślij go do mnie. Ja już z tym bezbożnikiem sobie porozmawiam. Aha... i powiedz mu, żeby przyszedł z tym psem. *** Rozmawiają zakonnice. Pierwsza mówi:- Sprzątałam u księdza w biurku... - No i co? - No i znalazłam papierosy. - I co z nimi zrobiłaś? - Wyrzuciłam. Druga mówi: - A ja porządkowałam mu sutannę. - No i co? - I znalazłam kondomy. - No i co, co zrobiłaś? - No przedziurawiłam i odłożyłam na miejsce. Na to trzecia wzdycha: - O kurwa... *** - Kto to jest papież? – To jedyny kardynał, który nagle przestał pragnąć śmierci papieża. *** Rydzyk idzie ulicą, nagle zauważa panienkę-tirówkę, stojącą przy drodze. Podbiega do niej i zdegustowany krzyczy: - Ty cudzołożnico! Wracaj szybko do domu! - Ależ ojcze dyrektorze! Ja od każdego klienta połowę pieniędzy wpłacam na konto twojego radia! - A, to stań przy skrzyzowaniu, córko, tam jest większy ruch. *** - Mamo, mamo, widziałem Matkę Boską!!! - Jak to synku, gdzie widziałeś? - Na plebani widziałem! Ksiądz ją wypuszczał tylnymi drzwiami i mówił do niej: Matko Boska, żeby cię tylko tu nikt nie zobaczył! *** Prawol-katol dzwoni do córki, będącej na studiach na Zachodzie. - Cześć córeczko, co słychać? - Zostałam prostytutką. - Co?! Jak mogłaś?! Ty szmato, ty k..., ty ... - Ależ tato! Ty wiesz ile ja mam teraz kasy? Mam studia opłacone już do końca. Jeżdżę jaguarem. Brata zapraszam do mnie na wakacje... - Czekaj, czekaj... To mówisz, że kim zostałaś? - Prostytutką. - Aaa, przepraszam. A ja zrozumiałem, że ...protestantką. *** Grupa błogo uśmiechniętych zakonnic jedzie na rowerach po wyboistej drodze. W pewnej chwili siostra przełożona odwraca się i nakazuje: - Na dzisiaj wystarczy tych przyjemności. Zakładamy siodełka! ***
- Kto to jest ksiądz? - To jest taki człowiek, do którego wszyscy mówią "ojcze", oprócz jego własnych dzieci, które do niego mówią "wujku". *** Wiejski proboszcz daje się ogolić lokalnemu golibrodzie. Ten przez swoją niezdarność zacina księdza kilkakrotnie. Wkońcu czarny nie wytrzymuje: - Mój synu, i tak to właśnie wygląda, gdy się non stop chleje! Fryzjer potakuje: - Zgadza się, proszę księdza, skóra się robi przez to taka porowata... *** Zakonnica stoi przy drodze i zatrzymuje samochody. Chce dostać się do klasztoru. Nagle zatrzymuje się nowy Mercedes, zakonnica wsiada. Za kierownicą siedzi elegancka facetka. Jadą, zakonnica rozgląda się po samochodzie: - Ładny samochód... - To od kochanka - odpowiada kobieta. - Śliczną ma pani biżuterię, mąż podarował? - Nie, to od innego kochanka. Zakonnica na chwilę zamilkła, ale widzi skórę z tyłu na siedzeniu, więc mówi: - Niezła kurtka, kupiła pani... - Nie, to od trzeciego kochanka - odpowiada kobieta. Resztę drogi zakonnica już nic nie mówi, tylko rozmyśla. Podjeżdżają pod klasztor, zakonnica wysiada i idzie do swojej celi. Zamyka się w niej i duma. Wtem słychać cichutkie pukanie do drzwi: - Siostro Łucjo, to ja, ksiądz Marek... Niech siostra mnie wpuści... Zakonnica wybucha: - Niech sobie ksiądz te bombonierki w dupę wsadzi! *** Złapał gość Złotą Rybkę. - Puść mnie, dobry człowieku, a spełnię twoje trzy życzenia. - E tam, nie potrzeba. - No ale jak to tak, musze spełnić twoje życzenia! - Mówię że nie chcę i już. - Mogę ci podarować super chatę, jakiej okolica nie widziała. - Nie trzeba, mam już dwa domy. - No to samochód, taką wypasiona furę że wszyscy w okolicy ci będa zazdrościć. - Po co mi, mam taki. - No to mogę sprawić, abyś codziennie miał seks z inną kobietą. - Co ty! Ja mam kochanka i w ogóle jako proboszczowi dwa razy na tydzień mi wystarczy! *** Piją w barze dwaj panowie. Po drugiej flaszce jeden narzeka: - Kurwa, jak ja wstanę jutro na siódmą do roboty! - Coś ci się pokreciło, jutro niedziela. - Wiem. - To gdzie ty pracujesz? - Jestem księdzem! ***
|