GłównaRejestracjaZaloguj
KOŚCIÓŁ KAT .

PORTAL ANTYKLERYKALNY

Dobra pora doby! Gość | RSS
Menu

Translate
EnglishFrenchGermanItalianPortugueseRussianSpanish

Wyszukiwanie

Nowinki
  • 3 X 2015, Polska, Watykan.Coming aut inkwizytora Ksiądz Krzysztof Charamsa, pracujący w Kongregacji doktryny wiary (dawniej Inkwizycja) wyznał publicznie, że jest gejem. Obwinił też Kściół kat. o homofobię. Więcej...

  • Sierpień 2015. Polska Coraz mniej księżyDobra nowina: Systematycznie zmniejsza się w Polsce liczba nowych księży, każdego roku średnio o 9 procent.





  • Archiwum nowości

    Czat

    Logowanie


    Toplisty:
    Statystyka

    Jest nas tu: 1
    Gości: 1
    Użytkowników 0





    Ksiądz budzi sie po operacji w szpitalu.
    - Czemu tak tu ciemno? - pyta pielegniarke.
    - Story zaciagniete.
    - To juz wieczor ?
    - Nie, ciągle popołudnie. Tylko... Palił sie dom naprzeciwko i było tak piekielnie gorąco, ze chirurg kazał zaciągnąć zasłony, zeby ksiądz nie pomyślał, ze operacja sie nie udała.



    ***



    Rozmowa dwóch księży :
    - Ciekawe, czy doczekamy czasów, gdy Watykan zniesie celibat...
    - My nie. Ale nasze dzieci prawdopodobnie tak.


    ***


    Pewien człowiek udał do księdza, aby zamówić mszę za swojego zmarłego psa, do którego był bardzo przywiązany. Proboszcz aż spąsowiał:
    - Msza za psa?! Nie ma mowy, to oburzające! Jesteś wstrętnym grzesznikiem! Ja takich rzeczy nie robię!
    – Ale księże proboszczu... bardzo mi na tym zależy... Wiem, że to sprawa niezwykła, więc pomyślałem, że złożę ofiarę na parafię. Dziesięć tysięcy euro...
    – Dlaczego od razu nie powiedziałeś, że twój pies był katolikiem?!


    ***



    Pewien człowiek wyszedł w parku na ławkę i zaczął  wykrzykiwać:
    - Precz z hipokryzja !
    - Precz z pazernością !
     Ludzie zatrzymują się zaciekawieni.
    - Precz z nietolerancją!
    Coraz więcej gapiów przystaje, a on kontynuuje:
    - Precz z pedofilia !
    W końcu jeden ze słuchaczy nie wytrzymuje:
    - Panie, coś sie pan tak do tych księży przyczepił ?!


    ***


    Zakonnica zwołała zebranie:
    - Wczoraj w naszym zakonie był mężczyzna!
    Zakonnice na to:
    - Uuuuuuuuuuuuu...
     A tylko jedna -hihihi!!!
    Siostra mówi znów: - znalazłam jego bieliznę i prezerwatywę.
    Wszystkie zakonnice - uuuuuuuuuuuu... A tylko jedna - hihihihihi.....
    Siostra kontynuuje: - Ale jego prezerwatywa była dziurawa!!!
    Wszystkie: - hihihihihi.....
    A tylko jedna: - uuuuuuuu...


    ***


    Meksyk. Para młoda miała zgodnie ze zwyczajem odbyć wesele na placu przed katedrą. Kiedy rozpętała się burza, ksiądz zgodził się wpuścić gości weselnych do kościoła – pod warunkiem, że obejdą się bez muzyki i tańców. Po godzinie usłyszał odgłosy hucznej zabawy.
    - Cóż wy wyrabiacie! – krzyczy.
    - Ale przecież Jezus był na weselu w Kanie – tłumaczą się młodzi.
    - Tak, ale tam nie było Najświętszego Sakramentu!.



    ***


    Zakonnice są jak gwiazdy na niebie. I jedne, i drugie świecą.


    ***


    - Przyjmujesz księdza po kolędzie?
    - Oczywiście.
    - A ile mu dajesz?
    - Dwie minuty, potem spuszczam psy.


    ***


    Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy. Przychodzi dziewczyna:
    - Ciągnęłam druta.
    Ksiądz jest zażenowany, nie wie co powiedzieć, biegnie do ministrantów i pyta:
    - Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?
    - Po Snickersie.



    ***

    - Na jaką chorobę cierpi Polska?
    - Na klerozę.

    ***


    Spotykają się dwaj znajomi księża z oddalonych parafii.
    -Cześć, Laudetur..., dawno się nie widzieliśmy, co u ciebie?
    -Mam nową gosposię.
    -I co teraz ci lepiej?
    -Lepiej to chyba nie, ale częściej.


    ***


    - Ładne buty, proszę księdza. Zamszowe?
    - Nie, za pogrzebowe.


    ***


    Do knajpy wchodzi zakonnica, siada przy barze i mówi:
    - Barman, seta!
    - Ależ siostro! - oponuje barman.
    - Barman, seta!
    Barman podaje, zakonnica wprawnie wypija i mówi:
    - Powtórzyć!
    Barman znowu oponuje, ale siostrzyczka jest stanowcza. To się powtarza kilka razy, w końcu barman zaciekawiony nie wytrzymuje i pyta zakonnicę, już mocno pijaną, dlaczego pije.
    - Bo siostra przełożona, eee, ma zatwardzenie, a jak, eehh, mnie zobaczy - to się napewno zesra!


    ***


    Wchodzi pijak na dworzec autobusowy, szuka wolnego miejsca, ale nie ma dużego wyboru, więc siada obok księdza. Ksiądz niezadowolony, bo pijak wonie alkoholem, z jednej kieszeni wystaje mu butelka, z drugiej papierosy. Pijak wyjmuje gazetę i czyta. Po chwili zwraca się do księdza z pytaniem:
    - Może mi ksiądz powiedzieć co powoduje artretyzm?
    Ksiądz pomyślał: No! Teraz mu palnę kazanie! - i zaczyna:
    - Jeżeli nadużywasz alkoholu, papierosów, prowadzisz życie niemoralne - cudzołożysz, kradniesz, bluznisz - to Bóg zsyła artretyzm!
    Pijak pokiwał ze zdziwieniem głową, zakrył się gazetą i czyta dalej. Po chwili księdzu głupio się zrobiło, że tak z góry potraktował bliźniego, zaczyna w pojednawczym tonie:
    - Przepraszam, wiem że tak nie powinienem, a jak długo pan ma ten artretyzm?
    - Kto? Ja? - dziwi się pijak - ja nie mam, właśnie czytam, że papież ma!


    ***


    Dwóch panów uprawia seks analny.
    - Ale ty masz ciasną dziurkę!
    - Bo ja jestem dopiero na pierwszym roku, proszę księdza biskupa...


    ***


    JPII przybył do Warszawy. Glemp z okna samochodu pokazuje dostojnemu gościowi  miasto:
    - Jedziemy właśnie ulicą Jana Pawła II Wielkiego.
    Wojtyła kiwa z uznaniem głową.
    - A teraz  - kontynuuje Glemp - przejeżdżamy Aleją Papieża Polaka.
    JP2 uśmiecha się zadowolony. Prymas wskazuje ręką:
    - Tam widzimy rondo Ojca Świętego z Wadowic.
    Wielce ukontentowany papież poklepuje Glempa po plecach. Ten zaś dalej objaśnia:
    -  Teraz zbliżamy się do Placu Zbawiciela...
    JPII chichocze:
    -Ależ Józefie, to chyba lekka przesada...


    ***


    Był sobie raz bardzo dobry prałat, człowiek bardzo wielkiej wiary i dobrego serca. Dawał schronienie bezdomnym, karmił biedaków, zwierzętom też był bardzo przychylny. Któregoś wieczora wracał po mszy na plebanię i nagle usłyszał ciche wołanie: "Księże prałacie! Księże prałacie!" Odwrócił się i rozejrzał uważnie. W szarówce wieczoru dostrzegł siedzącą na kamieniu żabę. Podszedł i schylił się nad zwierzątkiem a ono wyjąkało: 'Weź mnie ze sobą, jestem zaklęty przez złą wiedźmę. Zanieś mnie na plebanie, nakarm, daj pić, przytul i pocałuj a zdejmiesz ze mnie zły czar". Prałat niewiele myśląc zabrał żabkę, nakarmił, napoił, przytulił i pocałował a nawet położył w swoim łóżku na swojej poduszce. Następnego dnia rano obudził się, patrzy a obok niego leży piękny 15-letni ministrant...I taka jest właśnie nasza linia obrony, wysoki sądzie...


    ***



    Pewne trzy parafie nawiedziła plaga wiewiórek. Całe dziesiątki rudych stworzonek zamieszkaływ murach kościołów. Członkowie pierwszej parafii uznali to za wolę Boga i wiewiórki zostały.W drugiej parafii delikatnie wyłapano wszystkie – co do sztuki – i wywieziono do lasu, jednak po trzech dniach wróciły. Tylko w trzeciej parafii znaleziono właściwe rozwiązanie. Wiewiórki zostały ochrzczone i wpisane do rejestrów parafialnych. Od tej pory widuje się je tylko na Wielkanoc i Boże Narodzenie.


    ***



    Księdzu uciekł z klatki kanarek. Podczas niedzielnej mszy ksiądz pyta parafian:
    - Kto ma ptaszka?
    Podnosi się las męskich rąk.
    - Nie o to mi chodzi! Kto widział ptaszka?
    Kobiety wyciągają ręce. Ksiądz wkurzony:
    - Nie o to pytam! Kto widział MOJEGO ptaszka?
     Ręce podniesli wszyscy ministranci.


    ***



    Cud na pielgrzymce do Częstochowy:
    Do Częstochowy wraz z pielgrzymką udał się jeden jegomość, który całą drogę odbył o kulach. Do domu wrócił bez kul!

    Ktoś mu je podpieprzył.


    ***



    Ksiądz pyta uczniów na lekcji, co znaczy słowo "tragedia".
    - Gdyby na przykład jakiegoś ucznia w drodze do szkoły przejechał samochód, to byłaby tragedia - mówi jedno z dzieci.
    - Nie. To byłby po prostu wypadek - informuje ksiądz. - No, kto wytłumaczy, co to jest tragedia?
    - Gdyby dziewczyny pojechały na wycieczkę i autobus by się spalił razem ze wszystkimi i z panią... - próbuje inny uczeń.
    - Nie bardzo. Ale z pewnością byłaby to wielka strata - mówi ksiądz. - No, dzieciaki, kto wie, co to jest tragedia?
    Wstaje Jasio i mówi:
    - Gdyby papież leciał samolotem i samolot się rozbił, to byłaby tragedia.
    - O tak, Jasiu, to bardzo dobry przykład!  A dlaczego tak myślisz?
    - No bo nie byłby to ani wypadek, ani wielka strata.


    ***

    Biskup wizytował parafię na wsi. Rozpętała się burza i musiał zostać na noc. Parafia biedna wiec przyszło nocować z proboszczem w jednym łóżku. Bladym świtem , nie otwierając oczu, rozespany  proboszcz wali biskupa łokciem w bok:
    - Mańka! Wstawaj krowy doić!
    Oburzony biskup także bez otwierania oczu:
    - Ależ panie wójcie, co to za nowe maniery?


    ***






    Kiedy do Polski przybyl Benedykt XVI, na miejsce spotkania papieża z wiernymi wybrano Grunwald - tradycyjne miejsce spotkań Polaków i niemieckiego duchowieństwa.


    ***


    Bojownik IRA poszedł do nieba, wychodzi św. Piotr i mówi:
    - Grzeszyło się za życia?
    - No grzeszyło.
    - Podkładało się bombki?
    - No podkładało.
    - Ginęli niewinni?
    - No ginęli.
    - To co chciałoby się do nieba, co?!
    - Nie pieprz mi tu! Macie 5 minut żeby się ewakuować.


    ***


    Przychodzi facet do spowiedzi i mówi, że zgwałcił nieletnią.
    Ksiądz wyrozumiale:
    - Pewnie ona ciebie, mój synu, sprowokowała...
    - Tak, proszę księdza.
    - Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
    Przychodzi drugi i mówi, że zgwałcił staruszkę.
    Ksiądz dobrodusznie:
    - Pewnie to był jej ostatni raz w życiu, więc zrobiłeś dobry uczynek, synu.
    - Tak, proszę księdza.
    - Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
    Przychodzi trzeci mężczyzna:
    - Zgwałciłem księdza z sąsiedniej parafii...
    Ksiądz, waląc pięścią w konfesjonał:
    - Pamiętaj,  twoja parafia jest TU!


    ***

    Skradziono księdzu auto. Zatroskany zwraca się do kolegi z pobliskiej parafii o pomoc, a ten radzi mu:
    - W niedzielę na mszy zrób kazanie o 10 przykazaniach a gdy dojdziesz do "nie kradnij",  zwracaj uwagę kto z wiernych się zmiesza - na pewno to będzie winowajca.
    Po tygodniu dzwoni z zapytaniem o efekt kazania.
    - Wiesz co,  gdy doszedłem do  przykazania "nie nie cudzołóż" uprzypomniałem sobie, gdzie  zostawiłem auto...


    ***

    Siostra katechetka pyta dzieci, czyja podobizna wisi u nich w mieszkaniu.
    - U nas w dużym pokoju  wisi zdjęcie ojca dyrektora Rydzyka! - chwali się jeden chłopczyk.
    - Bardzo ładnie - uśmiecha się katechetka
    - A u nas, proszę siostry, tato powiesił obraz prymasa! - wykrzykuje dziewczynka z pierwszej ławki.
    - Ślicznie! - cieszy się zakonnica.
    - A u nas to mama powiesiła papieża!
    -  Och,  pięknie! - zachwyca się katechetka. - A u was, Jasiu?
    -  Moja mama siedzi w więzieniu za obrazę uczuć religijnych, ale powiedziała, że jak wyjdzie, to wszystkich trzech powiesi.



    ***

    Nowe pozdrowienie wśród księży, zamiast tradycyjnego „Niech będzie pochwalony!" :
     „Niech będzie dupkamarka!"

    ***


    Co się stanie, gdy we wsi załapią w sobotę pedofila?
    W niedzielę nie będzie mszy.



    ***



    Najkrótszy dowcip o księżach: "Ubogi ksiądz"


    ***




    Prawa autorskie. Jeżeli obecność któregoś z materiałów na tym portalu narusza prawa autorskie, prosimy o kontakt. Materiały, co do których prawa autorskie zostaną udowodnione, będą, w razie wyrażenia takiego życzenia przez posiadacza praw, natychmiast usunięte.


    ***
    O UCoz:uCoz to świetny, znany i ceniony na całym świecie, mający bardzo wysoki pagerank serwer. Daje możliwość korzystania ze swoich usług w wielu językach. Polecamy! :)
    Copyleft Antykler © 2024
    Darmowy hosting uCoz