3 X 2015, Polska, Watykan.Coming aut inkwizytora Ksiądz Krzysztof Charamsa, pracujący w Kongregacji
doktryny wiary (dawniej Inkwizycja) wyznał publicznie, że jest gejem. Obwinił też Kściół kat. o homofobię. Więcej...
Sierpień 2015. Polska Coraz mniej księżyDobra nowina: Systematycznie zmniejsza się w Polsce liczba nowych księży,
każdego roku średnio o 9 procent.
O modzie na świeckie państwo, Partii Przyjaciół Palikota i teatrzyku rządowo-episkopalnym "NIE" rozmawia z prof. Joanną Senyszyn, europarlamentarzystką, być może kandydatką SLD na prezydenta Krakowa.
- Antyklerykalizm stał się modny przez krzyż spod pałacu?
- Do tej pory wytykanie nadmiernej władzy Kościołowi jakoś nie było modne. Protest przeciwko krzyżowi próbuje zawłaszczyć Janusz Palikot, tak jak krzyż przed Pałacem Prezydenckim zawłaszczyło PiS. Najbardziej trendy jest medialny konflikt Platformy i PiS-u, bo to część polityki rządu.
- Poseł Palikot lewicy włazi wszkodę?
- Antyklerykalna kreacja Janusza Palikota jest równie koniunkturalna jak poprzednie. Gdy modny był klerykalizm, a Donald Tusk po 25 latach małżeństwa brał ślub kościelny, Palikot wydawał katolicki tygodnik "Ozon", dokładając zresztą do tego interesu olbrzymie pieniądze. Teraz, gdy trend jest odwrotny, poseł Palikot postuluje rozdział Kościoła od państwa...
- Przecież nam się to podoba! Dotąd antyklerykałem w publicznych dyskusjach był tylko komuch, morderca księdza Popiełuszki.
- To się opłaca wyłącznie posłowi Palikotowi, żeby zagospodarować ludzi niezdecydowanych światopoglądowo. Planuje nawet zorganizować dla swoich zwolenników kongres, przyjedzie rzekomo kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Ja to widzę tak i Janusz Palikot pewnie też - lada chwila wywalą Palikota z Platformy, wtedy Palikot utworzy własną partię, z którą po następnych wyborach Platforma Obywatelska wejdzie w koalicję. Czysty koniunkturalizm, podobnie jak podlizywanie się biskupom.
- I nic się nie zmienia, skoro nawet w "Wyborczej" przeczytałam ostatnio: Trzymanie się kościelnego podwórka widocznie bardziej popłaca niż forsowanie świeckiego państwa. Coś takiego dawniej napisać można było tylko w "NIE".
- To jest tylko efekt błędu, jaki popełnił Kościół, popierając w wyborach Jarosława Kaczyńskiego. Ale nawet taki błąd jest wybaczalny, dlatego jednocześnie działacze Platformy wysyłają biskupom przedwyborcze listy miłosne z prośbą o poparcie. Na wsiach i w małych miastach Kościół niezmiennie sprawuje rząd ciał, bo już nie rząd dusz. Dlatego że w szkołach i przedszkolach na świadectwach obowiązuje religia katolicka. Poseł Palikot o tym jakoś nie wspomina.
- Ale Pani w SLD też już nie jest Palikotem w Platformie. Przewodniczący Napieralski nawrócił się na ateizm. Nagle z awangardy w partii przeszła Pani na głównego konstruktora ideologicznego. Zapateryzm zamieniono na senyszyzm. Nawet prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego Panią straszą, że jak nie ostudzi przyjaźni z kardynałem Dziwiszem, to Sojusz Panią wystawi na prezydenta. To nie jest koniunkturalizm?
- Ja od zawsze jestem sobą, a w SLD od dawna było tak, że działacze domagali się wyrazistej polityki wobec Kościoła. Tylko kierownictwo miało inne zdanie. Prezydent Aleksander Kwaśniewski z zasady unikał tych tematów. Józef Oleksy też się do nich nie palił. Liczyli na ewolucję stosunków państwo-Kościół. A ja zawsze powtarzałam, że ewolucja człowieka od małpy do homo sapiens trwała 2 miliony lat i że nie mamy tyle czasu. We własnym klubie musiałam się bić o projekt liberalizacji ustawy antyaborcyjnej. Ale zmieniło się kierownictwo w partii, klucz się w zamku przekręcił i drzwi się otworzyły. Zostałam wiceprzewodniczącą partii, bo sama siebie zgłosiłam. Dopiero ostatnio zgłaszają mnie inni, czyli już się nie boją. Jeśli partia tak zdecyduje, powalczę o prezydenturę Krakowa, chociaż zdążyłam polubić Brukselę i czuję się tam potrzebna. Np. ostatnio udało nam się w Europarlamencie uchwalić rezolucję na rzecz równości kobiet i mężczyzn oraz o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet, których PiS i PO oczywiście nie poparły. Ale oczywiście zarządzanie tak wspaniałym miastem jak Kraków jest pociągające...
- Znowu Pani straszy prezydenta Majchrowskiego!
- Cenimy Jacka Majchrowskiego i ubolewamy, że zapomina o SLD. Wdalszym ciągu jest jednym z rozważanych przez nas kandydatów, chociaż do tej pory nie powołał pełnomocnika do spraw równego statusu przy urzędzie miasta, co było koronnym wyborczym postulatem SLD. Pod koniec września będzie decyzja, czy go popieramy, czy wystawiamy własnego kandydata. Na szczęście skończyły się czasy, że Sojusz był na kogoś skazany. Teraz jest skazany tylko na coraz większą liczbę wyborców. W Krakowie w wyborach do Europarlamentu głosowała namnie głównie młodzież i intelektualiści. To ogromny polityczny kapitał.
- Albo moda. Dwa razy wygrała Pani "Szkłokontaktowe", konkurs na blog roku. Była Pani na okładce popkulturowej "Machiny", która od razu została okładką roku, zaproponowano Pani "Taniecz gwiazdami", Doda ogłosiła, że Panią lubi, chociaż nie interesuje się polityką...
- Dostałam też zaproszenie od Jurka Owsiaka do politycznego namiotu na Woodstock. Miesiąc przed imprezą zaproszenie odwołał. Z przeprosinami, że jednak nie mogę wystąpić na Woodstocku, bo dla niektórych jego sponsorów jestem zbyt kontrowersyjna. Nie przesadzajmy więc z tą modą. Wyborcy głosują na mnie świadomie. Znają moje poglądy i stałość. Wiedzą, czego się można po mnie spodziewać. To Janusza Palikota wybiera się dla jaj, bo czymś zaskoczy, np. przyniesie sztucznego penisa do Sejmu. Państwo świeckie uznam w Polsce za modne dopiero wtedy, gdy ludzie przestaną masowo głosować na PiS i PO. Bo jednak ktoś musi religię przenieść ze szkół i przedszkoli do sal katechetycznych, ktoś musi zlikwidować bezpośrednie finansowanieKościoła przez państwo, ktoś musi skończyć z afirmowaniem religii przez władze państwa, z krzyżami w urzędach i na Krakowskim Przedmieściu. Polska sama z siebie nie stała się państwem wyznaniowym.
- Trzeba zabrać rękę?
- I już nigdy nie dawać palca. Tu nie ma kompromisów. Kiedy byłam dziekanem Wydziału Zarządzania na Uniwersytecie Gdańskim, rektor chciał w prezencie na Boże Ciało utworzyć arcybiskupowi Gocłowskiemu wydział teologiczny na naszej uczelni. Postanowiłam do tego nie dopuścić. Doszło do mnie, że jeśli głosowanie będzie jawne, teologia przejdzie, ale jeśli doprowadzę do tajnego, padnie. I ostatecznie tak się stało. Arcybiskup z ambony skomentował rzecz krótko: czerwona zaraza doprowadziła do manipulacji. Przecież w tajnym głosowaniu nie można wyrazić prawdziwej opinii.
- A można w ogóle jako państwo pójść jeszcze dalej po ścianie w robieniu przyjemności Kościołowi?
- Społeczeństwo nie ma pamięci ani nawet świadomości. PO i PiS różnią się tylko popieraniem innych biskupów. Bo kto wie, że to PO przeforsowała ustawę o finansowaniu trzech prywatnych uczelni katolickich z budżetu państwa, że posłanka Elżbieta Radziszewska wraz z Markiem Jurkiem oddawała Sejm pod opiekę Matki Boskiej. Dlatego wymiana zdań między rzecznikiem rządu a rzecznikiem episkopatu, że jeden jest zdumiony, drugi zaskoczony w kontekście przenosin krzyża spod Pałacu Prezydenckiego, to taki sam teatrzyk, jak premier strofujący szefów OFE. Mamy takie pomieszanie tronu z ołtarzem, że gdyby oni wszyscy pozamieniali się teraz rolami, polskie społeczeństwo by tego nie zauważyło.
- Słyszała Pani, że arcybiskup Głódź zostanie sołtysem? Wieśniacy specjalnie wystąpili do gminy, żeby utworzyła dla arcybiskupa sołectwo.
- Myślałam, że to żart. Bo to przecież ciężka praca, do tego niepopłatna. Poza tym ktoś w głosowaniu mógłby go skreślić.
Tylko zarejestrowani Użytkownicy mogą komentować materiał [ Rejestracja | Login ]
Prawa autorskie. Jeżeli obecność któregoś z materiałów na tym
portalu narusza prawa autorskie, prosimy o kontakt.
Materiały, co do których prawa autorskie zostaną udowodnione,
będą, w razie wyrażenia takiego życzenia przez posiadacza praw,
natychmiast usunięte.
O UCoz: uCoz to świetny, znany i ceniony na całym świecie, mający
bardzo wysoki pagerank serwer. Daje możliwość korzystania
ze swoich usług w wielu językach. Polecamy! :)
