3 X 2015, Polska, Watykan.Coming aut inkwizytora Ksiądz Krzysztof Charamsa, pracujący w Kongregacji
doktryny wiary (dawniej Inkwizycja) wyznał publicznie, że jest gejem. Obwinił też Kściół kat. o homofobię. Więcej...
Sierpień 2015. Polska Coraz mniej księżyDobra nowina: Systematycznie zmniejsza się w Polsce liczba nowych księży,
każdego roku średnio o 9 procent.
Kilkadziesiąt kobiet, które uczęszczały do szkoły prowadzonej przez osławiony Legion Chrystusa twierdzi, że pobyt tam doprowaqdził je do depresji, myśli samobójczych, bulimii i anoreksji. Opowiadają, że przeżyły horror. W liście zaapelowały o zamknięcie szkoły.
Jaki pan, taki kram
Legion Chrystusa to katolickie zgromadzenie założone w 1941 przez Marciala Marciela - kurwiarza, pedofila, hochsztaplera, pozwanego przez własnego syna za seksualne molestowanie, i... ulubieńca błogosławionego Jana Pawła II, Słońca Wadowic i Swiata. Legion działa do dziś i jest jednym z bardziej dynamicznie rozwijających się zgromadzeń katolickich. W roku 2010 zakon liczył 700 księży, 120 tys. świeckich uczniów w szkołach średnich i uniwersytetach. Wślizgnął się również do Polski: ma swoje domy w Krakowie i Gdańsku.
Bogobojni legioniści prowadzą też szkoły, a jakże. Jedną z takich placówek jest Akademia Niepokalanego Poczęcia w mieście Wakefield w St.Z.A. Szkoła, założona ok. 20 lat temu, miała „przygotowywać młode dziewczyny do życia konsekrowanego i złożenia ślubów ubóstwa, czystości i posłuszeństwa” oraz nauczania w szkołach prowadzonych przez Legion. Z założenia uczennice miały prowadzić żywot zakonny.
W 2004 roku JPII pogratulował Macielowi Degollado z okazji 60-lecia
święceń kapłańskich "za jego ogromną, hojną i owocną kapłańską posługę".
W 1993 roku Jan Paweł II publicznie wskazał na Maciela jako na "przewodnika, wzór dla młodych", wcześniej był on trzykrotnie delegatem papieskim na synody biskupów, a w 2002 roku osobiście witał papieża w Meksyku.
Maciel, założyciel zakonu Legion Chrystusa, był pedofilem, biseksualnym
bigamistą (miał dzieci z kilkoma kobietami) i oszustem, obdarzonym
charyzmą i talentem do wyciągania od bogatych Meksykanów potężnych
datków na Legion i Kościół. Śledztwo dziennikarskie prowadzone przez weteranów reporterki w USA
Jasona Barry'ego i Geralda Rennera (obaj są praktykującymi katolikami)
wykazało, że Jan Paweł II wiedział o wszystkich wyczynach Maciela. "W 1994 roku - pisze Barry - papież Jan Paweł II ogłosił go «skutecznym
przewodnikiem młodzieży» . Nawet po moim i Geralda Rennera śledztwie dla
«Hartford Courant» w 1997 roku, które ujawniło nadużycia [Maciela] na
seminarzystach i używanie przezeń narkotyków, Jan Paweł II nadal Maciela
hołubił”. Innymi słowy: Watykan nie wszczął wtedy - mimo podejrzeń
docierających z łamów prasy, także katolickiej - wewnętrznego śledztwa w
sprawie Maciela."
W lipcu 2012 roku 77 absolwentek Akademii zaapelowało w liście do
papieskiego delegata, który zarządza Legionem Chrystusa, o zamknięcie
szkoły. Kilkanaście kobiet udzieliło wywiadu agencji Associated Press.
Ich wspomnienia to kolejny cios dla skompromitowanej katolickiej
organizacji.
Tak chodzić, a tak siadać, i morda w kubeł!
Kobiety opowiadają, że dręczono je psychicznie, manipulowano nimi, poniewierano. Traktowanie w szkole wpędziło je w depresję, myśli samobójcze, uporczywe migreny, bulimię i anoreksję. Dla wielu trauma była tak głęboka, że konieczna stała się wieloletnia terapia psychologicznej, która kosztowała tysiące dolarów.
Mary, jedna z byłych uczennic, opowiada, że po przyjściu do szkoły zachorowała na anoreksję. Gdy opuściła „święty przybytek”, ważyła zaledwie 38 kg. Mówi, że w chorobę wpędziła ją straszna samotność: uczennice nie mogły mieć bliskich przyjaciół i zniechęcano je do zwierzania się z problemów rodzinie. Wspomina też, że jako 16-latka czuła ogromną presję, by przestrzegać perfekcyjnie surowych zasad okelających, jak ma się modlić, jeść, a nawet siadać czy chodzić. Poczucie braku wartości, wstydu i izolacji jest dla mnie nadal silne - wyznaje.
Migreny, omdlenia, paraliż. I cicho sza!
30-letnią dziś Megan Coelho odwiedzały w dzieciństwie w jej domu w Kalifornii zakonnice i opowiadały o wspaniałej szkole w Rhode Island, gdzie będzie mogła zbliżyć się do Boga. Dziewczyna pod wpływem tych cudownych wizji w wieku 14 lat opuściła dom i zapisała się do szkoły. Migreny, na które czasem cierpiała jako dziecko, bardzo się wtedy nasiliły. Bywało, że doprowadzały ją do omdleń i paraliżu części ciała. Zaczeła także cierpieć na nerwowe tiki twarzy i pogorszył jej się wzrok. Dyrekcja mówiła mi, żebym nie opowiadała o moim stanie rodzicom, bo zabiorą mnie do domu. Nikt nie powiadomił mojej rodziny. Nie leczył .- relacjonuje.
Zdrowie Megan pogorszyło się do tego stopnia, że zrezygnowała ze szkoły. Po przyjeżdzie do rodziców jej stan się polepszył i zdecydowała się wrócić. Pierwszego dnia po przyjeździe dostała kolejnego ostrego ataku migreny. Nie wytrzymała. Ostatecznie zdecydowała się odejść na pół roku przed końcem ostatniej klasy.
Duch Święty to my
Niedawno Coelho wraz z innymi absolwentkami szkoły założyła blog "49 tygodni" (taki okres uczennice były izolowane od rodziny i przyjaciół).
- To był horror - twierdzą absolwentki. Uczono ich, że posłuszeństwo i przestrzeganie wszystkich, nawet najbardziej drobiazgowych reguł ustanowionych przez szkołę, było oznaką akceptacji boskiej woli. Wiele wspomina upokorzenie, jakiego doznały w momencie, gdy dowiedziały się od opiekunów, że nie mają powołania i powinny wrócić do domu.
Sarita Duffy, dziś mjąca 28, lat wspomina, że kładąc się spać pragnęła, by się nie obudzić. Odrzucenie przez zakon było dla niej jak odrzucenie przez Boga. Mimo 4-letniego po bytu w szkole nie pozwolono jej na wzięcie udziału w programie misjonarskim. Boże, dlaczego mnie nienawidzisz? Ja siebie nienawidzę. - pisała wówczas w pamiętniku.
Lourdes Martinez, była doradczyni w szkole, przyznała, że wraz z innymi pracownikami dzieliła dziewczyny na kategorie: liderki, "normalne" i te, które powinny wrócić do domu. "Cennym" uczennicom poświęcano więcej uwagi, zachęcając je do pozostania w zgromadzeniu, a innych starano się pozbyć. O podziale byli poinformowani spowiednicy, którzy mogli podczas spowiedzi wpływać na decyzje dziewczyn . - To rażące naruszenie prywatności - przyznaje Martinez. - Uczennice słyszały coś od wszystkich wokół i myślały, że to znak od Ducha Świętego. A my mówiliśmy im "Tak, oczywiście".
Szkoła przeszła zmiany, Duch Święty naszym przewodnikiem
Obecna dyrektorka szkoły Margarita Martinez stwierdziła, że szkoła przeszła "głębokie przemiany", przeprosiła za cierpienie uczennic i poprosiła o wybaczenie. Głęboko wierzę, że idziemy w dobrym kierunku, z Duchem Świętym jako naszym przewodnikiem - powiedziała.
Tylko zarejestrowani Użytkownicy mogą komentować materiał [ Rejestracja | Login ]
Prawa autorskie. Jeżeli obecność któregoś z materiałów na tym
portalu narusza prawa autorskie, prosimy o kontakt.
Materiały, co do których prawa autorskie zostaną udowodnione,
będą, w razie wyrażenia takiego życzenia przez posiadacza praw,
natychmiast usunięte.
O UCoz: uCoz to świetny, znany i ceniony na całym świecie, mający
bardzo wysoki pagerank serwer. Daje możliwość korzystania
ze swoich usług w wielu językach. Polecamy! :)