3 X 2015, Polska, Watykan.Coming aut inkwizytora Ksiądz Krzysztof Charamsa, pracujący w Kongregacji
doktryny wiary (dawniej Inkwizycja) wyznał publicznie, że jest gejem. Obwinił też Kściół kat. o homofobię. Więcej...
Sierpień 2015. Polska Coraz mniej księżyDobra nowina: Systematycznie zmniejsza się w Polsce liczba nowych księży,
każdego roku średnio o 9 procent.
Bernie McDaid, współzałożyciel stowarzyszenia Survivor's Voice (Głos ocalałych) pomagającego ofiarom pedofilii na całym świecie i organizator manifestacji "Dzień reformowania", która odbyła się w Rzymie 31 października 2010 r., to jedna z pięciu ofiar nadużyć seksualnych w diecezji w Bostonie, które zostały wybrane przez kardynała Seana O'Malleya, aby uczestniczyć w spotkaniu z papieżem Benedyktem XVI. Spotkanie odbyło się 17 kwietnia 2008 r. w kaplicy nuncjatury w Waszyngtonie. McDaid opowiadał, że podczas spotkania Ratzinger patrzył w ziemię i nie potrafił opanować zakłopotania. Przemówił do pięciu ofiar, wyrażając ubolewanie. Wtedy McDaid podszedł do niego i położył dłoń na piersi papieża po stronie serca, popatrzył mu w oczy i powiedział: Rak niszczy stado wiernych. Zróbcie coś z tym. Benedykt XVI zamruczał pod nosem Taki Taki .Ofiary miały nadzieję, że papież wysłucha, porozmawia z nimi, pocieszy, może przeprosi... że nawiąże się dialog. Doszło jedynie do wspólnej modlitwy. Po spotkaniu z papieżem McDaid zrozumiał, że
Kościół wybrał jak zawsze drogę tuszowania skandali.
Jego zdaniem, Kościół katolicki jest instytucją tak potężną, że gdyby chciał, mógłby sprawdzić każdą parafię, skontrolować wszystkie diecezje i powinien zrobić to już dawno. Już w 2003 r., gdy w Bostonie wybuchł skandal pedofilii, Bernie McDaid zdecydował się porozmawiać z papieżem Janem Pawłem II. Poprosił o pomoc swojego przyjaciela - amerykańskiego sędziego Tadeusza Buczko, który znał tak dobrze papieskiego sekretarza abp. Stanisława Dziwisza, że mówił do niego "Stasiu". Sędzia umówił spotkanie w Rzymie. Gdy jednak przybył do Watykanu, by spotkać się z papieżem, został zatrzymany przez gwardię szwajcarską. Do hotelu, w którym się zatrzymał, przyszedł jedynie abp James Green. Ta opowieść współzałożyciela Survivor's Voice podważa dotychczasową tezę, że Jan Paweł II nic nie wiedział o nadużyciach seksualnych w rządzonym przez siebie Kościele.
Organizator pierwszej międzynarodowej manifestacji antypedofilskiej w Rzymie w dzieciństwie służył do mszy w jednej z parafii w diecezji bostońskiej. Ksiądz wykorzystywał go i innych chłopców w sekretariacie, samochodzie, szatni, tłumacząc siostrom zakonnym, że prowadzi medytacje modlitewne.
Dorastający chłopak znalazł wreszcie odwagę i w obecności trzech kolegów opowiedział wszystko ojcu, który zadenuncjował księdza. Ten jednak został usunięty z parafii dopiero po pół roku i nawet zorganizowano mu łzawe pożegnanie. Zanim umarł, przeszedł jeszcze przez siedem innych parafii, gdzie dalej dokonywał gwałtów. Nie mogąc do tej pory znaleźć sprawiedliwości w łonie Kościoła, McDaid wraz z Garym Bergeronem (inną ofiarą z diecezji bostońskiej) zdecydowali się w 2010 r. założyć Survivor's Voice i zorganizować manifestację w Rzymie. Następne spotkanie ofiar księży pedofilów jest przewidziane na czerwiec 2011 r. w Waszyngtonie. Głos ocalałych chce skłonić ONZ, aby uznała popełnianie pedofilii i ukrywanie tego przestępstwa za zbrodnię przeciwko ludzkości.
Manifestacja w Rzymie nie wyglądała tak, jak relacjonowały ją niektóre polskie media.
Ofiary księży pedofilów nie mogły zbliżyć się do Watykanu, gdyż Via Della Conziliazione była zamknięta przez policję. Pokojowa pikieta odbyła się więc przed Zamkiem św. Anioła. Gdy rzecznik prasowy Watykanu ojciec Federico Lombardi przyszedł do manifestujących, przywitały go okrzyki Wstyd! i epitety w kilku językach. Ofiary molestowania seksualnego były ubrane w białe podkoszulki z napisem Enough (Dość) i trzymały transparenty: Precz ręce od dzieci, Papież chroni pedofilów, Kościół bez molestowania oraz NO (Nie) z podobizną Ratzingera. Podczas antypedofilskiej pikiety doszło również do praktyki, która podczas spotkań ofiar staje się oczyszczającym rytuałem - opowiadały one historie nadużyć seksualnych, tak jak w Weronie 25 września, gdy spotkały się po raz pierwszy włoskie ofiary na zjeździe zorganizowanym przez stowarzyszenie La Colpa (Wina). Przed Zamkiem św. Anioła Sue Cox - 63-letnia Angielka - mówiła o tym, że przez 50 lat myślała, że jest jedyną na świecie ofiarą księdza pedofila. Kapłan gwałcił ją w jej własnym domu, a gdy matka to odkryła, kazała jej się modlić za niego. Sue przez 50 lat cierpiała w samotności - wpadła w alkoholizm, bulimię, była ofiarą przemocy domowej, wychowywała samotnie szóstkę dzieci. Dopiero gdy poznała stowarzyszenie Głos ocalałych, jej życie się odmieniło. Dziś jest jedną z liderek grupy - protestowała w Londynie przeciwko ukrywaniu przed świeckim wymiarem sprawiedliwości dowodów przestępstw zgromadzonych w Watykanie na polecenie obecnego papieża. Po zakończeniu pikiety dwaj organizatorzy z Survivor's Voice oraz sześciu manifestantów udało się na spotkanie z dyrektorem watykańskiego biura prasowego, który przekazał im list, który - jak się później okazało - był jedynie jego inicjatywą, a nie zaleceniem zwierzchników. Gdy Lombardi mówił z dumą o tym, że dzień wcześniej na placu San Piętro zgromadziło się 100 tysięcy dzieci z Akcji Katolickiej - Bernie McDaid odpowiedział mu, że 30 tysięcy z nich jest najprawdopodobniej ofiarami molestowania seksualnego ze strony księży... Tak mówią statystyki i nikt o tym nie pisze, jak również o tym, że nieletnie ofiary przestępstw pedofilskich cierpią na różne problemy psychosomatyczne do końca życia: wpadają w nałogi, uprawiają prostytucję, są ofiarami przemocy... Ponieważ
zorganizowanej grupie manifestantów nie pozwolono iść w stronę Watykanu,
każda z ofiar postanowiła udać się na plac św. Piotra indywidualnie, aby złożyć tam kamień z własnym imieniem, który ma przypominać o ciężarze win, ale i wyznaczać nową drogę dla Watykanu, inną niż droga milczenia i tuszowania skandali, którą ta instytucja podąża do tej pory. Uczestnicy manifestacji przed wejściem na teren Watykanu zostali zatrzymani przez włoską policję i wylegitymowani, jak gdyby byli zamachowcami grożącymi papieżowi... Zrobiono fotokopie ich paszportów. O tym zajściu informowały wszystkie zagraniczne media, a jeden z włoskich lewicowych parlamentarzystów domagał się wyjaśnień od ministra spraw wewnętrznych. Tak Watykan solidaryzował się z ofiarami pedofilii...
Agnieszka Zakrzewicz NIE 48/2010 Ilustracja: internet
Tylko zarejestrowani Użytkownicy mogą komentować materiał [ Rejestracja | Login ]
Prawa autorskie. Jeżeli obecność któregoś z materiałów na tym
portalu narusza prawa autorskie, prosimy o kontakt.
Materiały, co do których prawa autorskie zostaną udowodnione,
będą, w razie wyrażenia takiego życzenia przez posiadacza praw,
natychmiast usunięte.
O UCoz: uCoz to świetny, znany i ceniony na całym świecie, mający
bardzo wysoki pagerank serwer. Daje możliwość korzystania
ze swoich usług w wielu językach. Polecamy! :)