Niewesoła historia arcybiskupa Wesołowskiego - cd.
Kilka dni temu papież Franciszek szumnie zapowiadał w rozmowie z dziennikiem "La Repubblica", że będzie wojował z pedofilią wśród księży kijem. Jak to wojowanie wygląda w praktyce, okazało się dziś. Watykan odmówił pomocy polskiej prokuraturze w pedofilskiej sprawie związanej z abp. Józefem Wesołowskim.
Wesołowski, były nuncjusz Stolicy Apostolskiej na Dominikanie, jest oskarżany o pedofilię. Watykan miał na tyle przyzwoitości, by za wykorzystywanie nieletnich, decyzją Trybunału pierwszej instancji przy Kongregacji Nauki Wiary (Dawniej: Inkwizycji) wywalić rozrywkowego abepe z tzw stanu duchownego. Wesołowski jest jednak obywatelem Watykanu i jako taki podlega tamtejszej jurysdykcji sądowej, dlatego materiały ze śledztwa prowadzonego w Dominikanie zostały przekazane do Watykanu.
Polska prokuratura, też prowadząca śledztwo w sparawie pedofilii ”wesołego“ arcybiskupa, zwróciła się do Dominikany o udostępnienie meteriałów. Dominikana odmówiła uzasadniając tym, że papiery ma Watykan, a kopie nie istnieją, co jest faktem niewątpliwie zadziwiającym. Watykan zaś posłał zwyczajnie Polaków na drzewo. Uzasadnienie jest w trakcie tłumaczenia, do sprawy wrócimy.
BS
Niewesoła historia arcybiskupa Wesołowskiego
|