3 X 2015, Polska, Watykan.Coming aut inkwizytora Ksiądz Krzysztof Charamsa, pracujący w Kongregacji
doktryny wiary (dawniej Inkwizycja) wyznał publicznie, że jest gejem. Obwinił też Kściół kat. o homofobię. Więcej...
Sierpień 2015. Polska Coraz mniej księżyDobra nowina: Systematycznie zmniejsza się w Polsce liczba nowych księży,
każdego roku średnio o 9 procent.
Ponoć są jakieś problemy z cudami polskiego papy. W tym roku błogosławionym na pewno nie zostanie. Ostrzegamy Watykan: jak tak dalej pójdzie, to Naród Polski ogłosi detronizację Benedykta XVI.
Najpierw Wojtyła miał być beatyfikowany w październiku 2005 r., czyli kilka miesięcy po śmierci (zapowiadał abp Edward Nowak, sekretarz kongregacji ds. kanonizacji). Potem w czerwcu 2006 r., bo rok z okładem to wystarczająco dużo czasu, aby stwierdzić jego świętość (abp Henryk Hoser z watykańskiej Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów). Z całą pewnością beatyfikacja papy miała nastąpić w październiku 2008 r. (kard. Stanisław Dziwisz). Co tam beatyfikacja, od razu będzie kanonizacja, czyli "nasz" papież nie błogosławionym, ale świętym (postulowali na spółkę Dziwisz z Pieronkiem). Na kwiecień 2009 r. mieliśmy rezerwować czas już na sto procent (abp Angelo Amato, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych). I co? Nic.Rzazadko kiedy zgadzamy się z sukienkowymi, ale tym razem musimy przyznać, że bepe Tadeusz Pieronek miał rację, mówiąc kilka miesięcy temu, w czerwcu 2009 r.: Nk wykluczam, że w Rzymie ktoś działa przeciwko beatyfikacji Jana Pawła II. Kto to taki? Odpowiedź może być tylko jedna i dzisiaj już pewna - to Benek z Bawarii.13 maja 2005 r. Benedykt XVI ogłosił zgodnie z wykrzykiwaną wolą ludu santo subito, że uchyla zasadę oczekiwania przez 5 lat na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego. Ale to nie słowa, lecz czyny powinny świadczyć o intencjach papieża. Wkrótce minie 5 lat, a Benek, zamiast przyspieszać, jedynie spowalnia święcenie papy.Spójrzmy na fakty:W 2005 r. sekretarzem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych był abp Edward Nowak, który nawet ogłosił, że "nasz" papież może zostać beatyfikowany w październiku 2005 r. I co? Benedykt XVI wkrótce odwołał Nowaka i zastąpił go kim innym. Także wieloletni prefekt kongregacji kard. Jose Saraiva Martins musiał pożegnać się z posadą na rzecz abp. Angelo Amato, starego kumpla papieża z Bawarii. W kwietniu 2007 r. do Watykanu udał się Pan Prezydent Kaczyński. I od razu na mszę z Benkiem. Papież miał wówczas wyborną okazję, aby Panu Prezydentowi powiedzieć, kiedy ogłosi "naszego" papę błogosławionym albo świętym. Nie padła jednak żadna sugestia przyspieszenia beatyfikacji bądź ogłoszenia Lolka od razu świętym.T Nasi biskupi w sile Glempa, Pieronka, Dziwisza i Gocłowskiego zaczęli głosić po publikatorach i telewizjach, że z całą pewnością beatyfikacja papy nastąpi w październiku 2008 r., bo to najlepszy termin - 30. rocznica wyboru Karola Wojtyły na papieża. Głosili, bo zapewne mieli swoje wejścia w Watykanie. Jak na złość abepe Michele Di Ruberto, sekretarz watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, udzielił w czerwcu 2008 r. wywiadu włoskiej "La Stampa", iż papież chce, żeby przy procesach beatyfikacyjnych urzędnicy kurii rzymskiej pieczołowicie trzymali ńę wszystkich procedur. Czyli co? Opóźniać, opóźniać, opóźniać... Już Di Ruberto na pewno ten wywiad uzgodnił z szefem.Potem się okazało, że Benek zamyśla wynieść na ołtarze trzech papieży naraz: Piusa XII, Pawła VI i Jana Pawła II. Też byłoby ładnie - westchnął kard. Stanisław Dziwisz. A co miał zrobić, jak nie westchnąć? "Nasz" Jan Paweł z Piusem, co to wiadomo, że konszachty z III Rzeszą posiadał? Zgroza! Ale to o Piusie, a nie o naszym Lolku, rzekł Benek przy okazji: Modlimy ńę, żeby jego proces beatyfikacyjny przebiegał pomyślnie.9-osobowa komisja teologów Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w maju 2009 r. ni z gruchy, ni z pietruchy zaleciła przeprowadzenie wyjaśnień w zeznaniach niektórych świadków świadczących o świętości "naszego" papy. Czy po to, aby stwierdzić jego świętość, w ogóle potrzebni są jacyś świadkowie? Chyba nikt w świętość Lolka nie wątpi. Benek, nie bądź śmieszny...W połowie 2009 r. Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych uznała, że ton zażyłości w opublikowanych listach Karola Wojtyły do Wandy Półtawskiej jest ciut kłopotliwy i kongregacja chce się zapoznać z całością korespondencji, którą posiada Dusia. Czyż to nie pogoń za tanią sensacją? Tak oni świetnie po polsku czytają, że książkę Dusi od razu po ukazaniu się w księgarniach sprowadzili i przeczytali?T Na początku 2010 r. Benek na tzw. konsystorzu ogłosił listę osób, które będą święcone w październiku. Na liście Wojtyły brak. Czyli jeszcze nie teraz, jeszcze nie w tym roku...
Podobno, jak doniosła ostatnio "Rzeczpospolita", Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych zwróciła się o dodatkowe opinie do światowej sławy lekarzy zajmujących się parkinsonem, czy aby na pewno francuska zakonnica Marie Simon-Pierre, którą papa cudownie uleczył, miała tę chorobę, i czy aby nie ma nawrotów. Z Watykanu niby dementują, ale tak naprawdę nie dementują. Komisja lekarska w sprawie cudu ma się zebrać w kwietniu i dopiero wówczas wyjdzie, co lekarze na to. Do tej pory komisja będzie prowadziła ekspertyzy. Co za ludzie, Boże Wszechmogący! Lolek dokonał w sumie policzonych 251 cudownych uzdrowień. Nie leczył tylko jakichś tam prostych parkinsonów, które leczy się nawet na masowych wycieczkach do Lourdes. Lolek leczył wszystko, co najtrudniejsze: guzy mózgu, raka mózgu, raka węzłów chłonnych, bezpłodność, białaczkę (wiele stwierdzonych przypadków uleczeń!), stwardnienie rozsiane, defekty systemu odpornościowego, paraliż mózgowy, paraliż, uszkodzenie nerek. To potrafił za życia i potrafi po śmierci. Dla włoskiego portalu katolickiego Pontifex (tego samego, któremu Pieronek mówił, co myśli naprawdę o Żydach i Holokauście) na temat beatyfikacji Wojtyły wypowiedział się kilka miesięcy temu włoski egzorcysta ks. Gabriele Amorth: Często jednak Szatan, który nienawidzi go (Wojtyły - przyp. W. K.), wcielenie dobra, może mieć zły wpływ na porządnych ludzi albo ludzi Kościoła, by stawali na przeszkodzie (beatyfikacji - przyp. W. K.). Jednym słowem nie wykluczam, a nawet uważam za prawdopodobne, że Szatan nie chce beatyfikacji Jana Pawła II, swego wielkiego wroga.Czyżby - według słów ks. Gabriele - Szatan miał także przemożny wpływ na Be... Nie, tego wniosku nawet kończyć nie mamy śmiałości. Ale jakoś tę opieszałość Benka w santo subito dla Lolka wytłumaczyć trzeba. Poza diabelską innych przyczyn nie znajdujemy.
Tylko zarejestrowani Użytkownicy mogą komentować materiał [ Rejestracja | Login ]
Prawa autorskie. Jeżeli obecność któregoś z materiałów na tym
portalu narusza prawa autorskie, prosimy o kontakt.
Materiały, co do których prawa autorskie zostaną udowodnione,
będą, w razie wyrażenia takiego życzenia przez posiadacza praw,
natychmiast usunięte.
O UCoz: uCoz to świetny, znany i ceniony na całym świecie, mający
bardzo wysoki pagerank serwer. Daje możliwość korzystania
ze swoich usług w wielu językach. Polecamy! :)