3 X 2015, Polska, Watykan.Coming aut inkwizytora Ksiądz Krzysztof Charamsa, pracujący w Kongregacji
doktryny wiary (dawniej Inkwizycja) wyznał publicznie, że jest gejem. Obwinił też Kściół kat. o homofobię. Więcej...
Sierpień 2015. Polska Coraz mniej księżyDobra nowina: Systematycznie zmniejsza się w Polsce liczba nowych księży,
każdego roku średnio o 9 procent.
Bratni katolicy z Zielonej Wyspy robią naszemu papieżowi koło piór.
Niech się święci 1 Maja! Ratzinger ogłosił świętość poprzednika, choć, jak mówią, nie bez wewnętrznego rozdarcia, bo on najlepiej wie, że do maja daleko i różnie się może jeszcze dziać. Wciągania Karola Wielkiego na ołtarz już się nie odsubituje, ale potrzebny będzie naprawdę dobry podnośnik.
18 stycznia irlandzka stacja RTE emitująca program poświęcony religii "Czy uwierzysz?" opublikowała przekazany jej przez anonimowego biskupa list, którego ujawnienia hierarchia Irlandii wcześniej odmawiała. Autorem był nuncjusz papieski w Dublinie abp Luciano Storero. Była to odpowiedź Stolicy Apostolskiej na zamiar irlandzkich biskupów ze stycznia 1996 r. informowania policji o każdym uzasadnionym podejrzeniu przestępstwa seksualnego księdza.
Informacje o życiu erotycznym kleru w latach 90. zaczęły docierać do opinii publicznej
świeżo po aferze ks. Brendana Smitha gwałcącego dziesiątki dzieci w parafiach, do których go sukcesywnie przerzucano: w Dublinie, Belfaście, a potem w USA - w stanach Rhode Island i Dakota Północna. W 1994 r. na tle skandalu zmuszony do ustąpienia został rząd irlandzki. Należało szybko coś przedsięwziąć, zapewnić owieczki, że teraz w Kościele będzie już jak w niebie. Opracowano nową strategię. Zdeterminowana hierarchia wyraziła wolę współpracy z policją. Pomysł wywołał dezaprobatę i sprzeciw na placu św. Piotra, czego skutkiem było wspomniane epistolarne ostrzeżenie wystosowane w styczniu 1997 r. przez abp. Storero opatrzone uwagą "Ściśle poufne". Arcybiskup stwierdzał, że inicjatywa irlandzkich biskupów została odrzucona przez Watykan i może być potraktowana najwyżej jako propozycja do zastanowienia. Obowiązek informowania organów ścigania budzi poważne zastrzeżenia natury moralnej i kanonicznej - pisał abepe. Prawo kanoniczne, które wymaga, by wszystkie tego typu incydenty były rozpatrywane wewnątrz Kościoła, musi być skrupulatnie przestrzegane - pouczył. Po czym ostrzegł:
każdy biskup, który odważy się wyjść poza jego kanony, ryzykuje,
że zostanie postawiony w bardzo niezręcznej pozycji, gdy jego decyzja zostanie unieważniona przez Watykan. I przykład: Tony Walsh był drapieżnym pedofilem-recedywistą, który przebierał się za Elvisa Presleya i śpiewał w "Ali priest show", zwabiając nieletnich do chędożenia. Przełożeni mieli tego w końcu dosyć i tajny sąd kościelny w roku 1993 skazał go na zeświecczenie. Walsh poleciał na skargę do Watykanu i ten, jak zapowiadał abp Storero, orzeczenie unieważnił, przywracając dobrodzieja do godności kapłańskiej. Walsh wrócił natychmiast do swego hobby, ale wpadł, gdy w roku 1994 przyłapano go na gwałceniu małolata w kiblu pubu w Dublinie, na co niestety nawet Watykan nie mógł już pomóc. Walsh zgwałcił ponad setkę chłopców, w styczniu 2011 r. skazano go w końcu na 12 lat.
Ten list ma ogromne znaczenie międzynarodowe - oświadczył dyrektor irlandzkiej sekcji Amnesty International Colm O'Gorman, systematycznie gwałcony przez księdza, gdy w latach 80. był ministrantem. Pokazuje, że intencją Watykanu było zapobiec zgłaszaniu przemocy seksualnej władzom. Ochrona gwałcicieli w sutannach była nie tylko akceptowanaprzez Watykan, ale wręcz nakazywana. O'Gorman podkreślił, że coraz więcej dowodów wskazuje, iż wielu biskupów wciąż przestrzega instrukcji abp. Storero. Jeśli ta instrukcja obowiązywała w Irlandii, obowiązywała wszędzie. Joelle Casteix, dyrektor ugrupowania Survivors Network reprezentującego ofiary kleru, stwierdził, że list jest dowodem rzeczowym, którego właśnie szukaliśmy. Świadczy, że
Watykan specjalnie interweniował, by polecić biskupom niewydawanie sprawców przestępstw
władzom cywilnym. Potwierdza, co mówili wszyscy poszkodowani: to, co ich spotkało, było koordynowane przez najwyższe szarże kościelne. List wytrąca z ręki hierarchów watykańskich ich główny argument, że nie wydawali lokalnym biskupom poleceń zatajania przestępstw ani nie interweniowali w ich poczynaniach. Do dziś Watykan nie zaaprobował ani jednego z trzech dokumentów hierarchów irlandzkich przyjętych po 1996 r., których intencją było zapewnienie dzieciom bezpieczeństwa w Kościele. Liczba ofiar kleru w tym kraju wynosi ponad 14 tysięcy. Większość z 1,5 mld euro odszkodowań zapłacili irlandzcy podatnicy, a nie Kościół. W liście z roku 2010 r. do purpuratów tego kraju Benedykt XVI obwinił ich o nieprzestrzeganie kodeksu kanonicznego, zgromił pedofilów, ale nie zachęcił episkopatu do wprowadzenie żadnych środków zaradczych. List został odebrany przez społeczeństwo bardzo krytycznie. Watykan indagowany przez agencję Associated Press w sprawie listu Storero początkowo odmawiał komentarza. Potem rzecznik Lombardi potwierdził jego autentyczność i oświadczył: On nie jest niczym nowym. W Irlandii wiedziano o nim od pewnego czasu, choć list nigdy wcześniej nie był udostępniony postronnym. W podobny sposób Watykan i jego apologeci interpretowali ujawnioną wcześniej instrukcję Crimen Sollicitationis zakazującą pod karą ekskomuniki wynoszenia poza Kościół informacji o przestępstwach seksualnych duchownych. List Storero poprawił nastrój biskupów irlandzkich: rzecznik tamtejszego episkopatu Martin Long poinformował, że wielu Irlandczyków kontaktuje się z nim telefonicznie i gratuluje, że hierarchowie jednak usiłowali zapewnić bezpieczeństwo nieletnim. Ujawnienie treści listu Storero stawia
bardzo wymowny znak zapytania nad zabiegami przyprawienia Wojtyle aureoli;
Storero nie napisałby swego listu bez przyzwolenia J. P. 2, bez wiedzy, że taka właśnie jest strategia Watykanu. Lnną antylaurkę dla Wojtyły opublikowało w tym samym czasie międzynarodowe ugrupowanie katolików świeckich Jesteśmy Kościołem. J. P. 2 to papież wielkich sprzeczności, jego tragedia zawiera się w rozziewie między pragnieniem reform i dialogu a powrotem do kościelnego autorytaryzmu. Zarzuty: stawiał dobro hierarchii kościelnej nad potrzebami wiernych, co pokazał skandal przestępstw
seksualnych; do końca kultywował bliskie stosunki z wiarygodnie oskarżanym o lawinę przestępstw założycielem zakonu Legioniści Chrystusa Marcialem Macielem; był sprawcą destrukcji teologii wyzwolenia wspierającej ludzi cierpiących pod władzą brutalnych reżimów prawicowych. Propagował "autorytaryzm duchowy", tłumiąc debatę na temat ordynacji kobiet i zakazując środków antykoncepcyjnych, zwłaszcza prezerwatyw, co naraziło miliony ludzi na ciężkie dylematy moralne lub śmierć z powodu AIDS. Jego stosunek do homoseksualistów naznaczony był uprzedzeniami i awersją. Konkluzja: Międzynarodowy Ruch Jesteśmy Kościołem uważa, że beatyfikacja i późniejsze uznanie za świętego nie powinny być uzależnione od "cudu" przypisywanego danej osobie, lecz raczej od oceny, jak swym życiem prawdziwie realizowała ona wartości Chrystusa, który nie dążył do władzy, ale do pomyślności ludu bożego. Chrystus nie był jednak papieżem.
Tylko zarejestrowani Użytkownicy mogą komentować materiał [ Rejestracja | Login ]
Prawa autorskie. Jeżeli obecność któregoś z materiałów na tym
portalu narusza prawa autorskie, prosimy o kontakt.
Materiały, co do których prawa autorskie zostaną udowodnione,
będą, w razie wyrażenia takiego życzenia przez posiadacza praw,
natychmiast usunięte.
O UCoz: uCoz to świetny, znany i ceniony na całym świecie, mający
bardzo wysoki pagerank serwer. Daje możliwość korzystania
ze swoich usług w wielu językach. Polecamy! :)
