3 X 2015, Polska, Watykan.Coming aut inkwizytora Ksiądz Krzysztof Charamsa, pracujący w Kongregacji
doktryny wiary (dawniej Inkwizycja) wyznał publicznie, że jest gejem. Obwinił też Kściół kat. o homofobię. Więcej...
Sierpień 2015. Polska Coraz mniej księżyDobra nowina: Systematycznie zmniejsza się w Polsce liczba nowych księży,
każdego roku średnio o 9 procent.
Place na cmentarzach to czysty zysk. Drzewa na cmentarzach to zawalidrogi, które ten zysk ograniczają. Co należy zrobić z drzewami? Wyciąć
Cmentarz na stołecznym Marysinie Wawerskim zyskał właśnie 3 hektary po tym, jak ksiądz Jerzy Gołębiewski nakazał wyciąć znajdujący się tu las – sosny, dęby i brzozy rosnące dotąd tuż przy Rezerwacie Przyrody im. Jana III Sobieskiego, siedlisko kilkudziesięciu gatunków ptaków, także tych znajdujących się pod ścisłą ochroną. Teren, który dziś należy do Kościoła, przed rokiem 2000 był fragmentem Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Sukienkowym – po tym jak kawałek lasu od państwa wydarli – zmianę przeznaczenia z terenu z leśnego na nieleśny przyklepał ówczesny kościółkowy minister środowiska Jan Szyszko. Natychmiast postawili tam cmentarną kaplicę, a później masywne ogrodzenie. Wkońcu wycięli drzewa, akurat w okresie lęgowym ptaków. Ksiądz Gołębiewski wyjaśnił lakonicznie, że na wycinkę „chudych sosen, które i tak by uschły”, pozwolenia posiadał. Kłamał. „Lasy Miejskie uprzejmie informują, że nie wpłynął do naszej jednostki żaden wniosek dotyczący pozwolenia na wycinkę drzew na terenie części działki cmentarza w Marysinie Wawerskim” – informuje p.o. dyrektor Karol Podgórski i zapowiada wszczęcie postępowania wyjaśniającego. Sprawy nie zamierzają odpuścić także lokalni ekolodzy.
Jak Polska długa i szeroka duchowni dla skrawka cennej ziemi poświęcają najszlachetniejsze nawet okazy przyrody:
* Wolibórz (gmina Nowa Ruda) – nielegalne karczowanie drzew na cmentarzu zarządził ksiądz proboszcz Marek Bordjakiewicz. W kwietniu 2008 r. pod piłę poszło dwanaście dorodnych lip. W maju (!) proboszcz złożył do urzędu gminy wniosek z prośbą o pozwolenie na wycięcie drzew. Tych już wyciętych. W odpowiedzi wójt Sławomir Karwowski nałożył na plebana karę za bezprawną wycinkę. Wyszło tego 2,1 miliona złotych! Sprawa trafiła aż do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Wałbrzychu, które decyzję wójta uchyliło. Powód? Urzędnicy dopatrzyli się rażącego naruszenia prawa... przez wójta. Otóż w decyzji Karwowskiego stoi, że z cmentarza zniknęło dwanaście lip, zaś w protokole oględzin jest mowa o jedenastu lipach i jednym jesionie (!).
* Zwoleń – o rzezi prowadzonej na lokalnym cmentarzu informują mieszkańcy. Chodzi o stare, ponadstuletnie drzewa, które sukcesywnie wycina proboszcz Bernard Kasprzycki. Ten tłumaczy, że wyciął trzy chore drzewa zagrażające bezpieczeństwu ludzi i nagrobków, i że ma na wycinkę zgodę. Innego zdania są mieszkańcy miasteczka, którzy odwiedzają groby swoich bliskich i z przerażeniem obserwują postępujące karczowanie. – Nasz cmentarz zamienia się w pustynię. W ostatnim czasie tylko wokół grobu moich rodziców wycięto kilka drzew. Pozbyli się nawet starej alei kasztanowej – mówi Renata Adamczewska.
* Nurzec – 44 drzewa, w tym dziesięć starych, zdrowych dębów zniknęło pod koniec 2008 roku z tutejszego cmentarza. Ksiądz Jerzy Olszewski zapragnął bowiem nekropolię powiększyć. Zgodę na wycinkę sosen, dębów, klonów oraz lip uzyskał od wójta w niecałe trzy (!) dni. Po wycięciu wszystkie drzewa trafiły do zakładu w pobliskiej Romanówce, gdzie mają zostać przerobione na ławki do kościoła.
* Ostrów Wielkopolski. Po
kilku latach od wycięcia 321 drzew zapadła ostateczna decyzja co do
wysokości kary, jaką za samowolę ma zapłacić kaliska parafia
ewangelicko- -augsburska. Wyszło tego ponad 4 miliony złotych. Pastor
Andrzej Banert, który zdecydował o wycięciu lip, klonów, brzóz i dębów,
został skreślony z listy duchownych.
Z ustawy o ochronie
przyrody: Art. 85. Stawki opłat za usuwanie drzew nie mogą
przekraczać za jeden centymetr obwodu pnia mierzonego na wysokości 130
cm: 270 zł – przy obwodzie do 25 cm; 410 zł – przy obwodzie od 26 do 50
cm; 640 zł – przy obwodzie od 51 do 100 cm; 1000 zł – przy obwodzie od
101 do 200 cm; 1500 zł – przy obwodzie od 201 do 300 cm; 2100 zł – przy
obwodzie od 301 do 500 cm; 2700 zł – przy obwodzie od 501 do 700 cm;
3500 zł – przy obwodzie powyżej 700 cm. Jeżeli drzewo rozwidla się na
wysokości poniżej 130 cm, każdy pień traktuje się jako odrębne drzewo.
Art. 88. Wójt, burmistrz albo prezydent miasta wymierza administracyjną karę
pieniężną za: zniszczenie terenów zieleni albo drzew lub krzewów
spowodowane niewłaściwym wykonywaniem robót ziemnych lub wykorzystaniem
sprzętu mechanicznego albo urządzeń technicznych oraz zastosowaniem
środków chemicznych w sposób szkodliwy dla roślinności; usuwanie drzew
lub krzewów bez wymaganego zezwolenia; zniszczenie spowodowane
niewłaściwą pielęgnacją terenów zieleni, zadrzewień, drzew lub krzewow.
Tylko zarejestrowani Użytkownicy mogą komentować materiał [ Rejestracja | Login ]
Prawa autorskie. Jeżeli obecność któregoś z materiałów na tym
portalu narusza prawa autorskie, prosimy o kontakt.
Materiały, co do których prawa autorskie zostaną udowodnione,
będą, w razie wyrażenia takiego życzenia przez posiadacza praw,
natychmiast usunięte.
O UCoz: uCoz to świetny, znany i ceniony na całym świecie, mający
bardzo wysoki pagerank serwer. Daje możliwość korzystania
ze swoich usług w wielu językach. Polecamy! :)