GłównaRejestracjaZaloguj
KOŚCIÓŁ KAT .

PORTAL ANTYKLERYKALNY

Dobra pora doby! Gość | RSS
Menu

Translate
EnglishFrenchGermanItalianPortugueseRussianSpanish

Wyszukiwanie

Nowinki
  • 3 X 2015, Polska, Watykan.Coming aut inkwizytora Ksiądz Krzysztof Charamsa, pracujący w Kongregacji doktryny wiary (dawniej Inkwizycja) wyznał publicznie, że jest gejem. Obwinił też Kściół kat. o homofobię. Więcej...

  • Sierpień 2015. Polska Coraz mniej księżyDobra nowina: Systematycznie zmniejsza się w Polsce liczba nowych księży, każdego roku średnio o 9 procent.





  • Archiwum nowości

    Czat

    Logowanie


    Toplisty:
    Statystyka

    Jest nas tu: 1
    Gości: 1
    Użytkowników 0

    Główna » 2011 » Luty » 28 » Rozpuszczanie mózgu komentarz redakcyjny luty 2011
    15:47
    Rozpuszczanie mózgu komentarz redakcyjny luty 2011

    komentarz redakcyjny

    Rozpuszczanie mózgu

    Watykański Kościół rządzi w Polsce. A przynajmniej bardzo się stara uzyskać rząd dusz i nie tylko. I o tym nie trzeba nikogo przekonywać. Wiemy doskonale, jak próbuje, często niestety skutecznie, wpływać na prawodawstwo, ustalać normy moralne, a nawet dyktować ludziom, kiedy mogą, a kiedy nie wolno im pracować. Zaanektował również rozmaite święta. Tak, aby Polacy zgłupieli i nie wiedzieli, co właściwie świętują. Czy wiecie, że dzień 1. maja jest w Kościele obchodzony jako święto Józefa robotnika? Katabasy kombinują tak: ludziska mają wolne, więc zrobimy im święto kościelne, przyjdą na mszę i zasilą kasę. A z czasem może zapomną, że 1 Maja jest świętem pracujących ludzi...Podejrzewam również podobnego typu machloję w wyborze daty ogłoszenia Wojtyły błogosławionym - 1 maja. Nie zastanawiające to?

    3. maja Kościół papieski obchodzi natomiast liturgiczną uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, no bo jakże by inaczej. Kojarzcie, owieczki (barany): Maryja Królowa Polski - Święto Konstytucji! Z kolei Dzień Wojska Polskiego od 1992 roku obchodzony 15 sierpnia, podobno na pamiątke bitwy warszawskiej (która z resztą wcale tego dnia nie miała miejsca), zwanej nota bene cudem nad Wisłą, jakoś "przypadkowo" zbiega się z katolickimi gusełkami zwanymi wniebowzięciem najświętszej Marii panny. Więc pognamy żołnierzy do kościołów, budując przy okazji skojarzenie: polskość-katolickość. Takich przykładów jest więcej ale dziś chcę się skupić na innym obszarze kościelnej manipulacji.

    Czy myśleliście kiedyś o tym, w jakimk stopniu poddajemy się językowemu dyktatowi Kościoła? Kościelna i przykruchtowa nowomowa poważnie zachwaściła w ostatnich latach polski język. Nawet jeśli to prawda, to co z tego? - powie ktoś. Otóż dużo. Bowiem język, choć często nie zdajemy sobie z tego sprawy, oddziałowuje na naszą świadomość i przyczynia się do zmiany naszych wyobrażeń o otaczającym nas świecie oraz, co za tym idzie, zmiany poglądów. Przytoczmy kilka przykładów.
    Jeśli Święto Zmarłych jest uparcie, również oficjalnie, nazywane Dniem Wszystkich Świętych - oczywiście katolickich, - to łatwo odnieść wrażenie, iż jest to święto katolickie. Któż bowiem wnika w jego niekatolicką, a nawet zgoła niechrześcijańską genezę? Ponieważ w naszym kraju dzień ten obchodzony jest przez niemal wszystkich, również i nie-katolików, zaczynamy podświadomie godzić się z tezą głoszącą że 95% Polaków to katolicy. Co bezczelniejsi wierni Jedynie Słusznego Kościoła zadają nawet nieraz pytanie "Dlaczego w ogóle wy, ateiści i innowiercy świętujecie ten dzień ?"
    Kolejny fakt. Moherowym środowiskom udało się w pewnym stopniu zmienić sposób wyrażania się o aborcji. Niemała grupa osób zaczęła używać określenia "usunąć dziecko" zamiast dotychczasowego i właściwego "dokonać aborcji" lub "usunąć płód". To łatwo powoduje skojarzenie: "zabieg usunięcia ciąży - zabójstwo".
    Idźmy dalej. W mediach, nawet tych uważanych i uważających się za neutralne, a nawet krytyczne wobec Kościoła, napotykamy często, gdy mowa o dobrach przejętych przez państwo w latach 1945-1989, na sformułowania typu "zwrot Kościołowi dóbr zagarniętych w PRL", "ziemie zagrabione w czasach PRL" etc. Kościelne szczekaczki nie wahają się nawet używać określeń w rodzaju "majątek bezprawnie zagrabiono Kościołowi" czy "dobra zrabowane Kościołowi przez komunistów". Ta prosta acz bardzo skuteczna manipulacja czyni spustoszenie w umysłach części naszego społeczeństwa. Ludzie zaczynają wierzyć w to, że "zła komuna zagrabiła biednemu Kościołowi JEGO majątek" i dlatego rzeczą słuszną jest wynagrodzić skrzywdzonym "sługom bożym" poniesione straty. Zapominają wtedy o dwóch istotnych kwestiach. Primo, swe ogromne bogactwo Kościół zdobywał i zdobywa nadal przy pomocy oszustwa; w nomenklaturze prawnej czyn taki nazywa się wyłudzeniem. W dawnych, świetnych dla Kościoła czasach, instytucja ta wzbogacała się niechwalebnie zdzierając z biedaków dziesięcinę, zagarniając majątki skazanych na banicję i pomordowanych przez Inkwizycję niewinnych ludzi, rękami wiernych katolików rabując i mordując żydów, ludy indiańskie itd. Kościół nie ma zatem moralnego prawa do materialnych dóbr, zdobytych w tak odrażający sposób. Secundo: a cóż to takiego znaczy dobra "zagarnięte przez komunistów"? Czy owi tajemniczy komuniści wzięli kościelne budynki i ziemie na plecy i oddalili się w niewiadomym kierunku, by w ukryciu cieszyć się "zrabowanym mieniem"? Otóż nie. Wszystkie te dobra służyły ludziom, Polakom, po prostu nam. Ziemia była wykorzystywana dla celów sportowych i rekreacyjnych oraz rolniczych. Budynki słusznie skonfiskowane Kościołowi służyły społeczeństwu, mieściły się w nich szkoły, szpitale, domy kultury, często z salkami sportowymi, a także muzea. W latach 90. XX w. kościelni funkcjonariusze masowo wyganiali z odzyskiwanych budynków kalekie dzieci, przejmowali szkoły i przedszkola, na bruku lądowali staruszkowie. Przy okazji warto wspomnieć - choć jest to temat na oddzielny artykuł - że Kościół po 1990 roku dostał od państwa i gmin dobra utracone w okresie zaborów, a nawet jeszcze wcześniej! A także ziemie, których nigdy nie posiadał! Poza tym w przytłaczającej liczbie przypadków budynki, przed podarowaniem ich Kościołowi, były przy pomocy ogromnych nakładów gruntownie odrestaurowane; oczywiście na koszt nas wszystkich.


    O tym wszystkim musimy pamiętać, słuchając kruchtowego ble-ble. Nie łykajmy bezwolnie pastylek kościelnej propagandy ukrytych w języku mediów. Mogą być śmiertelnie trujące.


    Szary Wilk
    luty 2011


    Wyświetleń: 863 | Dodane przez: ADM | Ocena: 0.0/0
    Ogółem komentarzy: 0
    Tylko zarejestrowani uzytkownicy moga komentowac
    [ Rejestracja | Login ]
    Prawa autorskie. Jeżeli obecność któregoś z materiałów na tym portalu narusza prawa autorskie, prosimy o kontakt. Materiały, co do których prawa autorskie zostaną udowodnione, będą, w razie wyrażenia takiego życzenia przez posiadacza praw, natychmiast usunięte.


    ***
    O UCoz:uCoz to świetny, znany i ceniony na całym świecie, mający bardzo wysoki pagerank serwer. Daje możliwość korzystania ze swoich usług w wielu językach. Polecamy! :)
    Copyleft Antykler © 2024
    Darmowy hosting uCoz