GłównaRejestracjaZaloguj
KOŚCIÓŁ KAT .

PORTAL ANTYKLERYKALNY

Dobra pora doby! Gość | RSS
Menu

Kategorie
Z historii Kościoła [45]
Osiągnięcia i wyczyny Kościoła w Polsce [110]
Kościół kat. na świecie [35]
Religia (dział dla chrześcijan) [34]
Rozmaitości [18]

Translate
EnglishFrenchGermanItalianPortugueseRussianSpanish

Wyszukiwanie

Nowinki
  • 3 X 2015, Polska, Watykan.Coming aut inkwizytora Ksiądz Krzysztof Charamsa, pracujący w Kongregacji doktryny wiary (dawniej Inkwizycja) wyznał publicznie, że jest gejem. Obwinił też Kściół kat. o homofobię. Więcej...

  • Sierpień 2015. Polska Coraz mniej księżyDobra nowina: Systematycznie zmniejsza się w Polsce liczba nowych księży, każdego roku średnio o 9 procent.





  • Czat

    Logowanie


    Toplisty:
    Statystyka

    Jest nas tu: 1
    Gości: 1
    Użytkowników 0

    Gdzie trafia palec boży
    Główna » Artykuły » Kościół kat. na świecie

    Gdzie trafia palec boży


    Papież kocha kapłanów, a oni dzieci.

    Ponieważ urzędujący papieże mają zwyczaj lokować swych poprzedników na ołtarzach świętości, "The New York Times" wykonał 1 lipca atak wyprzedzający. Gdy koryfeusz religii leży biały i sztywny, na podgryzanie aureoli bywa bowiem za późno. Nieprawdą jest, piszą Laurie Goodstein i David Halbfinger, że ważnym przełomem w okiełznywaniu libido księży był tajny list apostolski Wojtyły z maja 2001 r., nakazujący kierowanie z całego świata zarzutów o pedofilię księży do Kongregacji Doktryny Wiary Ratzinegra. Watykan traktuje to jako dowód poważnego potraktowania problemu, ale w gruncie rzeczy była to reakcja na wieloletnią presję biskupów z krajów angielskojęzycznych. Tamtejsi purpuraci byli na serio zaniepokojeni, że otoczenie Jana Pawła II nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Naciskali na spotkanie. Odbyło się (tajnie) w roku 2000, żadnych radykalnych zmian nie udało się wymóc. A eoretycznie Kongregacja Doktryny Wiary ma upoważnienia do zajmowania się pedofilią duchownych nie od roku 2001, lecz od 1922 - stwierdzają specjaliści od prawa kanonicznego, powołując się na dokumenty. Przez dwie dekady u steru kongregacji Ratzinger nie zrobił z tych upoważnień użytku. Emerytowany biskup Sydney Geoffrey Robinson, uczestnik spotkania w roku 2000, wspomina, że mimo licznych ostrzeżeń Jan Paweł II ani późniejszy Benedykt nie zdecydowali się na radykalniejsze akcje. Wojtyła nie przyjmował do wiadomości, że przestępstwa seksualne kleru są autentycznym zjawiskiem, doniesienia o nich interpretował jako ataki na Kościół. Ratzinger podzielał opinie szefa, co owocowało brakiem działań zapobiegawczych i zaprzeczaniem informacjom o molestowaniu. Kardynał mógł już w latach 90. zapobiec rozprzestrzenianiu się skandalu z kraju do kraju. Nie uczynił tego - JPII nie dawał sygnału. Afera w pełnej krasie wypłynęła na światło dzienne w Bostonie w 2002 r. Ale alarmy rozlegały się kilkanaście lat wcześniej: w roku 1984 w Luizjanie sądzono ks. Gilberta Gauthe za gwałty na 37 ministrantach. W roku 1989 w Kanadzie, w atmosferze sensacji, wyszła na jaw sprawa przemocy seksualnej i fizycznej w katolickim sierocińcu na Nowej Funlandii. W połowie lat 90. przed sądem stanęło 40 księży i zakonników australijskich. W roku 1994 brak działania w obliczu skandalu pedofilii doprowadził do upadku rządu w Irlandii. Znaczna część biskupów zdawała sobie sprawę, co się święci, czekała jednak na pomoc i działanie Watykanu. Ale ekipa JP II nie chciała słyszeć o laicyzacji sprawców przestępstw. Pedofil nie pedofil, ksiądz to rzecz święta - taka była mentalność w okolicach pl. św. Piotra. Biskupi, którzy w latach 80. i 90. zabiegali o zeświecczenie najbardziej drapieżnych pedofilów, trafiali na mur watykańskiej biurokracji, skomplikowanej i opieszałej procedury kanonicznej. Każde zeświecczenie musiał zatwierdzać papież. Priorytetem było krycie swoich i obrona reputacji instytucji. Nowy kodeks prawa kanonicznego przyjęty w roku 1983 praktycznie uniemożliwiał karanie winnych; stanowił, że przestępstwo duchownego przedawniało się po 5 latach, a większość ofiar, by zdać sobie sprawę z tego, co z nimi robiono, potrzebuje znacznie więcej czasu. Kościół był wówczas zaprzątnięty ważniejszymi sprawami: kiedy odbywał się proces ks. Gauthe, Ratzinger tropił i publicznie gromił sympatyków teologii wyzwolenia, zwłaszcza w Brazylii i Peru. Zajęty był karceniem duńskiego teologa postulującego, by osoby świeckie wypełniały niektóre funkcje księży, oraz teologa z USA, głoszącego tezę, że katolicy nie muszą przestrzegać nauki kościelnej w kwestiach aborcji, antykoncepcji, rozwodów i homoseksualizmu.


    Ratzinger jako szef kongregacji miał także pełne ręce roboty z hamowaniem zapędów konferencji biskupów w co najmniej kilku krajach. Hierarchowie widząc, że z Watykanu próżno spodziewać się inicjatywy i pomocy, postanawiali brać sprawy we własne ręce. Prefekt kongregacji napominał ich, że własne metody zapobiegania pedofilii nie mają podstaw teologicznych i nie ma na nie miejsca w strukturze Kościoła. Podczas synodu w roku 1990 biskup Calgary poruszył temat przestępstw seksualnych księży w Kanadzie. Ratzinger, który w podsumowaniu zabrał głos, sprawę zignorował - mówił o spadku wyświęceń i kryzysie reputacji duchownych. Po1 aferze molestowania w stanie Massachusetts w roku 1992 biskupi USA zaczęli mocniej naciskać Watykan, by zreformował procedury kanoniczne i przyspieszył postępowanie. Jedyne, co wskórali, to zgoda JP II na podniesienie granicy wieku, poniżej którego Kościół uznaje przestępstwo seksualne na nieletnim i wydłużenie okresu przedawnienia do 10 lat. Znamienne: innowacje miały dotyczyć tylko Stanów. W tym czasie frustracje biskupów z innych krajów osiągnęły punkt wrzenia. Hierarchowie z Kanady, Australii, Anglii, Szkocji i Walii, Irlandii, RPA, USA, Nowej Zelandii oraz Karaibów pojawili się z własnej inicjatywy w Watykanie. Podczas czterodniowych obrad w kwietniu 2000 roku, o których reporterom "The New York Times" mówiło 10 uczestników, współpracownicy papiescy bronili poglądu, że przemoc seksualna być może jest jakimś problemem, ale tylko w Kościele obszaru angielskojęzycznego. Podkreślali, że najważniejsza jest ochrona praw oskarżanych księży. Kardynał Dario Castrillón Hoyos, ówczesny szef Kongregacji Kleru nadający ton spotkaniu, oskarżał media i prawników, stwierdzał, że seksualna przemoc to nieunikniony fakt życia; ironizował, że ci sami ludzie, którzy oburzają się na przestępstwa seksualne kleru, sami promują wyzwolenie seksualne. Niektóre wypowiedzi były bardzo głupie - wspomina bp Robinson. Wydawało się, że Ratzinger pojmuje sprawy inaczej niż kuria. Ale biskupi i eksperci prawa kanonicznego mogli tylko spekulować, dlaczego nie pojął ich wiele lat wcześniej. Prof. Nicholas Cafardi specjalizujący się w prawie kanonicznym mówi: Kiedy przyszło do rozpatrywania przestępstw seksualnych przeciw dzieciom, nasz system prawny legł w gruzach.

    W roku 2002 biskupi USA, zszokowani ujawnianiem prawdy o tajonych dekadami przestępstwach seksualnych na dzieciach, zebrali się w Dallas, by opracować środki zaradcze. Powstał plan "zerowej tolerancji": natychmiastowego izolowania księży od wiernych, zawieszania po pierwszej skardze. Postanowiono niezwłocznie informować władze świeckie. JP II początkowo odrzucił reformę jako zbyt drastyczną. Lecz świat już patrzył i słuchał. Większość programu przyjęto, rozwadniając restrykcje jak się da, zwłaszcza wymóg zawiadamiania policji. Program z Dallas miał odnosić się wyłącznie do USA. Nie wprowadzono go do innych krajów, w których pedofilia się pieniła, ale opinia publiczna jeszcze nie była tego świadoma. W piątym roku pontyfikatu Benedykt nie postanowił jeszcze, czy zasady te powinny obowiązywać na całym świecie i czy księża mają być oddawani w ręce świeckiego wymiaru sprawiedliwości ich państw jak wszyscy obywatele. Watykan nigdy nie zobowiązał biskupów, by informowali organa ścigania o przestępstwach seksualnych podwładnych. Przed dwoma miesiącami na swej stronie internetowej Stolica Apostolska opublikowała wskazówki, że hierarchowie mają przestrzegać prawa świeckiego. Są to tylko ogólne rekomendacje, a nie wiążące polecenia. W Watykanie toczy się zakulisowa walka między tymi, którzy uznają system "zerowej tolerancji" za krzywdzący dla duchownych, a tymi, którzy postulują reformę prawa kanonicznego, by łatwiejsze było karanie winnych. Po której stronie jest Benedykt? W najbliższym czasie zostaną oficjalnie zaanonsowane nowe wytyczne w kwestii stosunku do przestępstw seksualnych kleru. Papież podpisał już "instrukcję". Zmiany mają być kosmetyczne. Ani słowa na temat konsekwencji wobec biskupów chroniących pedofilów, żadnych konkretnych poleceń, jak i kiedy hierarchowie mają informować o przestępstwach władze świeckie. M. Lożna zakładać, że następca Ratzingera będzie miał spore problemy z windowaniem go na ołtarz. Sam Benedykt XVI stracił zetempowski zapał do santosubitowania swego poprzednika, który wolał odbywać permanentne tournee po świecie pod hasłem "kocham was - kochajcie mnie", niż okiełznać perwersje podwładnych. Zarzuty sprzed 2005 r. odnoszą się bowiem do niego i jego ekipy.



    PIOTR ZAWODNY
    NIE 29/2010
    Kategoria: Kościół kat. na świecie | Dodane przez: ADM (23.07.2010)
    Wyświetleń: 723 | Tegi: skandale, Ratzinger, pedofilia, Jan Paweł II | Ocena: 0.0/0
    Ogółem komentarzy: 0
    Tylko zarejestrowani Użytkownicy mogą komentować materiał
    [ Rejestracja | Login ]
    Prawa autorskie. Jeżeli obecność któregoś z materiałów na tym portalu narusza prawa autorskie, prosimy o kontakt. Materiały, co do których prawa autorskie zostaną udowodnione, będą, w razie wyrażenia takiego życzenia przez posiadacza praw, natychmiast usunięte.


    ***
    O UCoz:uCoz to świetny, znany i ceniony na całym świecie, mający bardzo wysoki pagerank serwer. Daje możliwość korzystania ze swoich usług w wielu językach. Polecamy! :)
    Copyleft Antykler © 2024
    Darmowy hosting uCoz