GłównaRejestracjaZaloguj
KOŚCIÓŁ KAT .

PORTAL ANTYKLERYKALNY

Dobra pora doby! Gość | RSS
Menu

Kategorie
Z historii Kościoła [45]
Osiągnięcia i wyczyny Kościoła w Polsce [110]
Kościół kat. na świecie [35]
Religia (dział dla chrześcijan) [34]
Rozmaitości [18]

Translate
EnglishFrenchGermanItalianPortugueseRussianSpanish

Wyszukiwanie

Nowinki
  • 3 X 2015, Polska, Watykan.Coming aut inkwizytora Ksiądz Krzysztof Charamsa, pracujący w Kongregacji doktryny wiary (dawniej Inkwizycja) wyznał publicznie, że jest gejem. Obwinił też Kściół kat. o homofobię. Więcej...

  • Sierpień 2015. Polska Coraz mniej księżyDobra nowina: Systematycznie zmniejsza się w Polsce liczba nowych księży, każdego roku średnio o 9 procent.





  • Czat

    Logowanie


    Toplisty:
    Statystyka

    Jest nas tu: 1
    Gości: 1
    Użytkowników 0

    Watykan przeklinający
    Główna » Artykuły » Z historii Kościoła

    Watykan przeklinający

    Ekskomunika jest najcięższą z kar, jakie przewiduje kodeks prawa kanonicznego. Obecnie ma ona charakter raczej symboliczny, lecz w przeszłości umożliwiała Kościołowi katolickiemu skuteczne zwalczanie ruchów reformatorskich i usuwanie niepokornych władców, a z kościelnych hierarchów uczyniła niekwestionowanych władców chrześcijańskiego świata.

    Najwcześniejsze informacje o posługiwaniu się klątwą jako narzędziem wymuszającym określone zachowania zawarte są w Starym Testamencie (Joz. 6. 17 i nast.). Jednakże hebrajskie określenie cherem (tłumaczone jako klątwa) oznaczało pierwotnie „wyłączenie z całości” i w tym konkretnym przypadku odnosiło się do poświęcenia Bogu wojennych łupów, których nie można było wykupić bądź zastąpić innymi przedmiotami. Podobne znaczenie miał termin anatema. Oba terminy zaczęto stosować zamiennie podczas obrad soboru trydenckiego (1545–1563).

    Odtąd oznaczały one tzw. ekskomunikę większą – nadal pojmowaną jako wykluczenie z Kościoła. Obok niej funkcjonowała również tzw. ekskomunika mniejsza. Osoby nią objęte były pozbawione prawa do przyjmowania sakramentów oraz nie mogły piastować kościelnych godności. W ekskomunikę mniejszą popadali automatycznie wszyscy, którzy utrzymywali kontakty z obłożonymi ekskomuniką większą. Ten podział ekskomunik obowiązywał aż do roku 1869. Zniesiony został konstytucją „Apostolicae Sedis”, wydaną przez Piusa IX (1846–1878).

    Do końca XV wieku wiernych obowiązywał całkowity zakaz utrzymywania jakichkolwiek kontaktów z osobami obłożonymi klątwą (bez względu na typ ekskomuniki). Dopiero w 1418 roku papież Marcin V (1417–1431) ogłosił konstytucję „Ad evitanda”. Na mocy tego dokumentu ekskomunikowani zostali podzieleni na nietolerowanych i tolerowanych. Do pierwszej grupy zaliczono imiennie obłożonych klątwą oraz winnych „notorycznej i czynnej zniewagi duchownego”, a do grupy drugiej – pozostałych.

    Kościół katolicki szybko dostrzegł możliwości, jakie stwarzało zręczne posługiwanie się klątwą

    bądź tylko groźbą jej użycia. O ile w pierwszych wiekach chrześcijaństwa karę ekskomuniki wymierzano jedynie za najcięższe przestępstwa – morderstwo, apostazję, herezję – to już u schyłku starożytności zagrożone nią były również działania na szkodę kościelnych majątków oraz wystąpienia przeciwko hierarchom. W wiekach późniejszych

    obłożenie klątwą często stanowiło jedynie wstęp do wydania wyroku śmierci.

    W ten sposób postępowano m.in. z ludźmi uznawanymi za heretyków. W roku 1231 papież Grzegorz IX (1227–1241) ogłosił konstytucję „Excommunicamus”, w której wyjaśniał, że przepisy prawa kościelnego dotyczące kary za herezję należy rozumieć jako karę śmierci na stosie. Ponadto dokument ten wprowadzał zakaz publicznych i prywatnych dyskusji ludzi świeckich na tematy wiary, zakaz chowania heretyków w poświęconej ziemi oraz karę dożywotniego więzienia dla heretyków żałujących swoich „błędów”.

    O tym, jak potężną bronią w rękach duchowieństwa stały się klątwy, najlepiej świadczy przebieg sporu między królem niemieckim Henrykiem IV a papieżem Grzegorzem VII (1073–1085). Przyczyną tego konfliktu był tzw. spór o inwestyturę, czyli o prawo do nadawania przez świeckich władców godności biskupiej (co było interpretowane jako wyższość władzy świeckiej nad duchowną). W roku 1075 papież wydał dekret, w którym zakazywał duchownym przyjmowania inwestytury z rąk świeckich, a monarchom nadającym kościelne godności groził ekskomuniką. Henryk IV odebrał to jako próbę ograniczenia swojej władzy i na synodzie biskupów niemieckich w Wormacji (24 stycznia 1076) nakłonił zgromadzonych do wypowiedzenia papieżowi posłuszeństwa oraz uznania jego dotychczasowych zarządzeń za nieważne. W odpowiedzi Grzegorz VII obłożył monarchę klątwą, a jego poddanych zwolnił z obowiązku posłuszeństwa wobec „niegodnego władcy”. Zagrożony detronizacją Henryk IV musiał ukorzyć się przed papieżem. W tym celu, w towarzystwie zaledwie kilku najwierniejszych dworzan, wyruszył do Włoch. Do spotkania z papieżem doszło w Canossie, gdzie król niemiecki został przedtem upokorzony – przez trzy dni i noce (25–28 stycznia 1077 r.) stał pod murami zamku z odkrytą głową, boso, odziany jedynie w pokutną włosiennicę. Dopiero wówczas papież okazał swoje „miłosierdzie” i anulował ekskomunikę. Sukces Grzegorza VII sprawił, iż wszyscy chrześcijańscy władcy stanęli wobec konieczności wyboru: zostać posłusznym wykonawcą woli kleru albo zaryzykować utratę tronu. Ten swoisty szantaż radykalnie umocnił pozycję Kościoła, a z duchowieństwa uczynił stan uprzywilejowany

    Odtąd prawa państwowe coraz częściej były podporządkowywane prawu kościelnemu. Na ziemiach polskich proces ten rozpoczął się stosunkowo późno, bo dopiero w XV wieku. 9 kwietnia 1424 roku Władysław Jagiełło wydał edykt, na mocy którego

    osoby uznane przez sądy duchowne za heretyków pozbawiane były majątków,

    urzędów i przynależności do stanu szlacheckiego oraz skazywane na banicję. W 1458 r. starostowie zostali zobowiązani do zajmowania wszystkich majątków, których właściciele pozostawali pod klątwą dłużej niż rok. Jeśli ekskomunikowany był właścicielem wsi, to po sześciu miesiącach w klątwę popadali również jego poddani. Aż do 1562 r. obowiązywała zasada: „klęty nie jest przypuszczon do prawa”, która oznaczała, że ekskomunikowani nie mogli dochodzić sprawiedliwości przed sądami świeckimi.

    O tym, jak chętnie Kościół posługiwał się klątwą jako środkiem perswazji i jaki zamęt czyniła ona w ówczesnej Rzeczpospolitej, najlepiej świadczy fakt, iż za czasów Stanisława II Augusta (1548–1572) ekskomuniką obłożona była niemal połowa (!) polskiej szlachty. Ten swoisty rekord spowodowała decyzja z 1505 r. archidiakona gnieźnieńskiego, Mikołaja Kotficza, by nakładać klątwy na wszystkich, „którzy duchownym osobom albo kościołom dziesięciny, possesye, czynsze, dobra albo rzeczy ruchome i własność ich poddanych wydzierają, najeżdżają, ciążą albo ciężkości i jawne obrazy czynią i do trzeciego dnia nie nagradzają, którzy duchownemu czynią szkody albo obrazy bądź jawnie, bądź tajemnie”. Jak łatwo się domyślić,

    najczęstszą przyczyną nałożenia klątwy były zaległości w płaceniu dziesięciny.

    Sytuacja radykalnie zmieniła się dopiero w 1750 roku, gdy marszałek wielki koronny, Franciszek Bieliński, zwrócił się bezpośrednio do papieża z propozycją ustanowienia mieszanej (świecko-kościelnej) komisji, która rozstrzygnęłaby, czy sprawy o dziesięcinę podlegają sądom kościelnym, czy też ziemskim. Benedykt XIV (1740–1758) wyraził zgodę na powołanie takiej komisji, a ta opowiedziała się za przekazaniem pod jurysdykcję świecką nie tylko sporów o dziesięcinę, lecz w ogóle wszystkich spraw finansowych, łącznie z zapisami testamentowymi na rzecz kościołów. W ten sposób klątwy utraciły społeczne znaczenie, gdyż przestały być skutecznym środkiem do wyegzekwowania orzeczeń kościelnych sądów.

    Obecnie Kościół katolicki rozróżnia dwa rodzaje klątw: ferendae sententiae (łac. – „na mocy wyroku, który zostanie ogłoszony”) i latae sententiae (łac. – „na mocy wydanego orzeczenia”). W pierwszym przypadku ekskomunika uzyskuje moc wiążącą dopiero po jej formalnym nałożeniu przez sędziego kościelnego. Pod drugi typ ekskomuniki popada się automatycznie po popełnieniu konkretnego „przestępstwa”. Zgodnie z przepisami prawa kanonicznego, karze tej podlegają m.in. apostaci, heretycy i schizmatycy (kan. 1364, par. 1) oraz osoby dokonujące przerwania ciąży (kan. 1398). Zupełnie jak w średniowieczu, tyle że bez stosów i dożywotniego więzienia dla skruszonych.


    Sebastian Toll
    FiM

    Kategoria: Z historii Kościoła | Dodane przez: ADM (24.02.2011)
    Wyświetleń: 1884 | Tegi: anatema, herezja, klątwa | Ocena: 0.0/0
    Ogółem komentarzy: 0
    Tylko zarejestrowani Użytkownicy mogą komentować materiał
    [ Rejestracja | Login ]
    Prawa autorskie. Jeżeli obecność któregoś z materiałów na tym portalu narusza prawa autorskie, prosimy o kontakt. Materiały, co do których prawa autorskie zostaną udowodnione, będą, w razie wyrażenia takiego życzenia przez posiadacza praw, natychmiast usunięte.


    ***
    O UCoz:uCoz to świetny, znany i ceniony na całym świecie, mający bardzo wysoki pagerank serwer. Daje możliwość korzystania ze swoich usług w wielu językach. Polecamy! :)
    Copyleft Antykler © 2024
    Darmowy hosting uCoz