GłównaRejestracjaZaloguj
KOŚCIÓŁ KAT .

PORTAL ANTYKLERYKALNY

Dobra pora doby! Gość | RSS
Menu

Kategorie
Z historii Kościoła [45]
Osiągnięcia i wyczyny Kościoła w Polsce [110]
Kościół kat. na świecie [35]
Religia (dział dla chrześcijan) [34]
Rozmaitości [18]

Translate
EnglishFrenchGermanItalianPortugueseRussianSpanish

Wyszukiwanie

Nowinki
  • 3 X 2015, Polska, Watykan.Coming aut inkwizytora Ksiądz Krzysztof Charamsa, pracujący w Kongregacji doktryny wiary (dawniej Inkwizycja) wyznał publicznie, że jest gejem. Obwinił też Kściół kat. o homofobię. Więcej...

  • Sierpień 2015. Polska Coraz mniej księżyDobra nowina: Systematycznie zmniejsza się w Polsce liczba nowych księży, każdego roku średnio o 9 procent.





  • Czat

    Logowanie


    Toplisty:
    Statystyka

    Jest nas tu: 1
    Gości: 1
    Użytkowników 0

    Pakt szatanów
    Główna » Artykuły » Z historii Kościoła

    Pakt szatanów

    W roku 2003 Watykan otworzył swoje archiwa. Oczywiście tylko takie, które propagandowo (i bezpiecznie) chciał odtajnić. Spod pożółkłych dokumentów słychać chichot szatana. Tego samego, który jest ponoć Bożym namiestnikiem...

    Kościół odtajnił  poufne dokumenty dotyczące początkowych relacji na linii Watykan–Berlin Anno 1933. Dotarliśmy do nich i według naszej wiedzy owo „odtajnienie” jest cokolwiek fragmentaryczne, mocno wybiórcze i zafałszowane. A jednak i ta niewielka szczelina w mroku najnowszej historii chrześcijaństwa rzuca sporo światła na politykę Watykanu.

    Ujawnione dokumenty liczą ponad 100 tys. stron i dotyczą jedynie okresu panowania Achille Rattiego (bardziej znanego pod pseudonimem Namiestnik Chrystusa Na Ziemi, papież Pius XI). Można sobie tylko wyobrazić, co kryją podziemia Watykanu w kwestiach dotyczących jego następcy – Piusa XII – znanego patrona nazizmu i osobistego przyjaciela generała Franco.





    Eugenio Pacelli, późniejszy papież Pius XII podpisuje "Reichskonkordat" z nazistowskim rządem Niemiec 20 lipca 1933. Ze strony Niemiec, na polecenie Hitlera, dokument sygnuje wicekenclerz Von Papen.

    Jak się okazało, ten – być może w niedalekiej przyszłości – „święty człowiek” gorąco popierał zawarcie swoistego paktu z diabłem Adolfem i tym samym usytuował się po stronie brunatnego nazizmu. Historycy odnaleźli watykański dokument precyzyjnie datowany na 30 czerwca 1933 roku. Interesujący nas fragment brzmi:

    Dopóki Hitler nie wypowie wojny Stolicy Apostolskiej i dostojnikom Kościoła w Niemczech (...), Stolica Apostolska i dostojnicy Kościoła w Niemczech powinni powstrzymać się od potępiania partii hitlerowskiej”.

    Powyższe zdanie należy odczytać prościej, na przykład tak: Dopóki Pan Adolf nam nie dokucza, to my powstrzymamy się od dokuczania jemu. Choćby robił nie wiadomo co i zamordował nie wiadomo ilu ludzi, to dopiero gdy zrobi nam osobistą przykrość, potępimy jego postępowanie. A na razie wszyscy katolicy mają obowiązek lubić wcielonego diabła. Oczywiście, do odtajnionych archiwów dotarli i historycy spod znaku Krk i ową konformistyczną postawę tłumaczą tak, że papież był gotowy na daleko idące ustępstwa, byleby tylko ocalić prawowiernie ochrzczonych chrześcijan. Daremne żale... A poza tym, co z tymi „nieprawowiernie ochrzczonymi”? Czy ich śmierć była skalkulowaną ceną papieskiego spokoju? Co do tego faktu Pius XI nie pozostawia wątpliwości. Napisał bowiem:

    "Gdyby chodziło o uratowanie choć jednej duszy, o uchronienie innych dusz od większej szkody, mielibyśmy odwagę paktować z samym diabłem."

    Rzecz jasna, pan Pius miał tu na myśli jedynie dusze „pokropione”, bowiem co do innych nie zabierał głosu – ot, choćby co do żydowskich dusz jęczących w obozie koncentracyjnym w Dachau. Przeciwnie... ówczesny „Ojciec Święty” zawarł szereg paktów z Hitlerem właśnie (w marcu 1933 roku), a również ze Stalinem i generałem Franco. Wobec takiej nieskrywanej układności Hitler postanowił pójść dalej i zaczął negować fundamentalne dogmaty religii rzymskiej. Ogłosił na przykład, że Chrystus zwalczał „żydowską truciznę”, a później apostoł Paweł zafałszował to przesłanie Zbawcy. Wódz nazistów domagał się przeto korekt w Piśmie Świętym i... nie spotkał się nawet z pomrukiem sprzeciwu ze strony „Piotrowej stolicy”. Gra była bowiem warta świeczki. Wszak po dojściu do władzy kapral z wąsikiem wypowiedział wojnę nie tylko odwiecznym wrogom papieża – Żydom, ale i komunistom.




    Biskupi Kościoła rzymskokatolickego wraz z  Josephem Goebbelsem oddają honory Hitlerowi.


    Piusy: XI, a po nim XII, byli z tego powodu wniebowzięci. W roku 1933 ten XI oświadczył w uniesieniu: „Hitler to pierwszy i jedyny mąż stanu, który otwarcie wypowiada się przeciw bolszewikom!”. Na słowach się jednak nie skończyło. 28 marca 1933 roku ten brunatny papież podczas konferencji biskupów nakazał „odwołać wszelkie zakazy i ostrzeżenia w kwestii NSDAP” (jeśli takowe w ogóle istniały) i wręcz

    nakazał katolikom „posłuszeństwo wobec prawowitej zwierzchności”.

     Innymi słowy, rozkaz: „zabić Żyda” stał się powinnością, a odmowa jego wykonania przestępstwem. Droga do zawarcia ścisłego konkordatu pomiędzy Trzecią Rzeszą a Watykanem stała otworem. Wkrótce doszło też do jego podpisania, co Hitler skwitował następująco: „Konkordat stworzył strefę zaufania, która wobec naglącej walki z międzynarodowym żydostwem ma szczególne znaczenie”. I rzeczywiście miała. Wymordowania pierwszych 10 tys. Żydów Watykan w ogóle nie zauważył. Mało tego, gdy Hitler w 1935 roku wprowadził słynne norymberskie ustawy rasowe, sprowadzając ludność semickiego pochodzenia do roli obywateli najniższej kategorii, papież nie dość, że nie zaprotestował przeciwko rasizmowi, to jeszcze ustami swoich niemieckich biskupów kazał wyrazić führerowi swój podziw i szacunek.




    Papież Benedykt XVI modlący się u grobu Piusa XII.


    W końcu jednak demokratyczna pani z kosą upomniała się i o swojego wiernego sługę – jedenastego Piusa w rzędzie. Na biurku konającego (10 lutego 1939 roku) odnaleziono dokument, który można by od biedy uznać za sprzeciw wobec hekatomby Żydów. Czytamy w nim: „Nieszczęśliwy naród, któremu zatwardziali przywódcy ściągnęli na głowę przekleństwo boże”. I choć słowa o przekleństwie bożym można wziąć za próbę obrony niewinnie mordowanych, to przecież następca na tronie Piotrowym, Pius XII, nigdy nie zdecydował się na opublikowanie tego memorandum. Dlaczego? A dlatego, że był to jeszcze większy apologeta nazizmu i może dożyjemy czasów, gdy i jego tajne archiwa ujrzą światło dzienne. Miejmy nadzieję, że stanie się to przed kanonizacją tego „papieża Hitlera”.

    Marek Szenborn
    FiM
    Fot. Archiwum, wyb
    ór red. kosciol-kat.
    Kategoria: Z historii Kościoła | Dodane przez: Eques (25.01.2011)
    Wyświetleń: 2853 | Tegi: Pacelli, holocaust, Pius XI, Hitler, Pius XII, vov Pappen, Żydzi, Franco | Ocena: 5.0/2
    Ogółem komentarzy: 0
    Tylko zarejestrowani Użytkownicy mogą komentować materiał
    [ Rejestracja | Login ]
    Prawa autorskie. Jeżeli obecność któregoś z materiałów na tym portalu narusza prawa autorskie, prosimy o kontakt. Materiały, co do których prawa autorskie zostaną udowodnione, będą, w razie wyrażenia takiego życzenia przez posiadacza praw, natychmiast usunięte.


    ***
    O UCoz:uCoz to świetny, znany i ceniony na całym świecie, mający bardzo wysoki pagerank serwer. Daje możliwość korzystania ze swoich usług w wielu językach. Polecamy! :)
    Copyleft Antykler © 2024
    Darmowy hosting uCoz