GłównaRejestracjaZaloguj
KOŚCIÓŁ KAT .

PORTAL ANTYKLERYKALNY

Dobra pora doby! Gość | RSS
Menu

Kategorie
Z historii Kościoła [45]
Osiągnięcia i wyczyny Kościoła w Polsce [110]
Kościół kat. na świecie [35]
Religia (dział dla chrześcijan) [34]
Rozmaitości [18]

Translate
EnglishFrenchGermanItalianPortugueseRussianSpanish

Wyszukiwanie

Nowinki
  • 3 X 2015, Polska, Watykan.Coming aut inkwizytora Ksiądz Krzysztof Charamsa, pracujący w Kongregacji doktryny wiary (dawniej Inkwizycja) wyznał publicznie, że jest gejem. Obwinił też Kściół kat. o homofobię. Więcej...

  • Sierpień 2015. Polska Coraz mniej księżyDobra nowina: Systematycznie zmniejsza się w Polsce liczba nowych księży, każdego roku średnio o 9 procent.





  • Czat

    Logowanie


    Toplisty:
    Statystyka

    Jest nas tu: 1
    Gości: 1
    Użytkowników 0

    Ciemne interesy banku Watykanu
    Główna » Artykuły » Kościół kat. na świecie

    Ciemne interesy banku Watykanu

    Bank Watykanu prał brudne pieniądze i pośredniczył w przekazywaniu olbrzymich łapówek włoskim politykom w latach 90. - wynika z właśnie ujawnionych archiwów prałata Renato Dardozziego, który przez blisko 30 lat zajmował się watykańskimi finansami.

       "Kościołem nie można rządzić za pomocą zdrowasiek" - mawiał abp Paul Marcinkus, który jako szef Instytutu Dzieł Religijnych, czyli banku watykańskiego, uwikłał się w latach 70. w szemrane interesy z mediolańskim Banco Ambrosiano obsługującym konta mafii i tajne rachunki włoskich partii politycznych. Nowe archiwalia wyciągnięte na światło dzienne dowodzą, że odsunięcie Marcinkusa w 1989 r. niewiele zmieniło w banku Watykanu, który także w latach 90. służył za raj podatkowy i pralnię brudnych pieniędzy w samym sercu Rzymu.

       Archiwa prałata Renato Dardozziego wydał dziennikarz Gianluigi Nuzzi w książce "Vaticano S.p.A." ["Watykan sp. z o.o."], która od kilku tygodni nie schodzi z list bestsellerów we Włoszech. Dardozzi od lat 70. pracował w Instytucie Dzieł Religijnych i kuria rzymska wybrała go do komisji odpowiedzialnej za uzdrowienie swego banku po rządach abp. Marcinkusa. Jednak coraz bardziej rozczarowywały go niegasnące wpływy wysoko postawionych kościelnych oszustów - postanowił więc zbierać kopie dokumentów potwierdzających ich ciemne sprawki.
    Bank Watykanu, jak dowodzą archiwa Dardozziego, tkwił w centrum afer korupcyjnych, które na początku lat 90. zmiotły wszystkie poważne partie polityczne we Włoszech. Głośne śledztwo prowadzone wówczas w ramach operacji "Czyste ręce" dotyczyło przekształceń własnościowych w koncernie chemicznym Enimont. - Nasze dochodzenie utknęło na dobre, kiedy zaczęliśmy badać zaangażowanie Watykanu w tę sprawę. Kościół odmówił współpracy - tłumaczył niedawno były prokurator antykorupcyjny Antonio Di Pietro.

       "Mega łapówka Enimont" mogła wynieść nawet do 300 mln dol. i trafiła najprawdopodobniej w ręce chadeków oraz socjalistów sprzyjających fuzji Enimontu z firmami państwowymi. Duża część tych pieniędzy została przelana - jak wynika z archiwów Dardozziego - za pośrednictwem banku Watykanu, czyli całkowicie poza zasięgiem włoskiego nadzoru bankowego i prokuratury. To uratowało skórę wielu beneficjentom tej łapówki, bo dzięki milczeniu Instytutu Spraw Religijnych nigdy nie dowiedziono im winy.

       Na przełomie lat 80. i 90. Bank Watykanu miał też wciąż utrzymywać tzw. Fundację Spellmana, czyli konto bankowe, z którego nielegalnie wspierano m.in. włoską chadecję (darczyńcy pozostali niejawni i poza kontrolą fiskusa). W papierach Dardozziego są dowody, że jednym z upoważnionych do wypłat był trzykrotny chadecki premier Giulio Andreotti. - Nie pamiętam nic takiego - odparł niedawno Andreotti na pytania autora "Vaticano S.p.A.".

       Książka Nuzziego sugeruje też, że bank Watykanu nawet po odejściu abp. Marcinkusa w 1989 r. prowadził zakamuflowane rachunki kilku mafiosów. Sytuacja zaczęła się stopniowo poprawiać dopiero w 1993 r., po zwolnieniu czarnego bohatera archiwów Dardozziego prałata Donata de Bonisa. Nieżyjącego już prałata, który wcześniej był zausznikiem Marcinkusa, odsunięto po druzgoczącym raporcie na jego temat, który jesienią 1992 r. miał trafić wprost na biurko papieskiego sekretarza Stanisława Dziwisza.

       Dardozzi, który przeszedł na emeryturę pod koniec lat 90., ukrywał dwie walizy z tajnymi dokumentami w górskiej wiosce w Szwajcarii. "Opublikować po mojej śmierci. Niech ujawnienie dawnych oszustw ustrzeże Kościół przed kolejnymi łotrami" - napisał w testamencie. Zmarł w 2003 r.

    - Wykonawcy jego woli szukali osoby, która opracuje archiwum bez antykościelnej zaciekłości. Wybrali mnie przed rokiem. Nie pisałem przeciw Kościołowi, lecz przeciw naiwności jego przywódców, którzy w sprawie finansów zaufali złym ludziom - tłumaczy Gianluigi Nuzzi. Autentyczności archiwum Dardozziego nie kwestionują we Włoszech nawet prokościelni watykaniści.

       - Na publikację tych dokumentów czekano w Watykanie ze sporymi obawami. Niestety, "Vaticano S.p.A." potwierdza, że dobór pracowników w banku Watykanu bywał tragiczny - komentuje Paolo Rodari, znawca Kościoła z dziennika "Il Riformista". Na fatalne zarządzanie bankiem powoływali się niedawno przeciwnicy beatyfikacji Jana Pawła II, który jednak nigdy nie zajmował się osobiście finansami Watykanu, bo na początku pontyfikatu oddał je w ręce podwładnych.

       W okresie ziemnej wojny podwójna księgowość i tajne konta Instytutu Dzieł Religijnych były wykorzystywane m.in. do wspierania włoskich ugrupowań rządzących (chadeków, socjalistów), bo Kościół bał się ich przegranej w konkurencji z potężną wówczas partią komunistyczną. Zdaniem części historyków chadecję za pośrednictwem watykańskiej Fundacji Spellmana dofinansowywały amerykańskie służby specjalne.

       Choć dziś kwoty przelewane przez bank Watykanu są znacznie niższe i pokusa przekrętów najpewniej mniejsza, to niekontrolowany przez międzynarodowe instytucje finansowe Instytut Dzieł Religijnych nie przestaje rozpalać wyobraźni Włochów. Ma tylko jedno okienko bankowe w Wieży Mikołaja V za murami Watykanu oraz jeden bankomat. Bank prowadzi kilka tysięcy nieopodatkowanych kont, które - choć zasady nie są jawne - mogą zakładać zakony, misjonarze, dostojnicy kościelni.

        Bank Watykanu obraca ponoć 3 mld euro, ale jego dochody pozostają tajne. Przekazywane są przede wszystkim na Fundusz Charytatywny, którym osobiście dysponują kolejni papieże.

    TOMASZ BIELECKI
    Gazeta Wyborcza
    Kategoria: Kościół kat. na świecie | Dodane przez: SzaryWilk (21.06.2010)
    Wyświetleń: 615 | Tegi: Dardozzi, Dziwisz, Marcinkus, Bank Watykanu | Ocena: 0.0/0
    Ogółem komentarzy: 0
    Tylko zarejestrowani Użytkownicy mogą komentować materiał
    [ Rejestracja | Login ]
    Prawa autorskie. Jeżeli obecność któregoś z materiałów na tym portalu narusza prawa autorskie, prosimy o kontakt. Materiały, co do których prawa autorskie zostaną udowodnione, będą, w razie wyrażenia takiego życzenia przez posiadacza praw, natychmiast usunięte.


    ***
    O UCoz:uCoz to świetny, znany i ceniony na całym świecie, mający bardzo wysoki pagerank serwer. Daje możliwość korzystania ze swoich usług w wielu językach. Polecamy! :)
    Copyleft Antykler © 2024
    Darmowy hosting uCoz