GłównaRejestracjaZaloguj
KOŚCIÓŁ KAT .

PORTAL ANTYKLERYKALNY

Dobra pora doby! Gość | RSS
Menu

Kategorie
Z historii Kościoła [45]
Osiągnięcia i wyczyny Kościoła w Polsce [110]
Kościół kat. na świecie [35]
Religia (dział dla chrześcijan) [34]
Rozmaitości [18]

Translate
EnglishFrenchGermanItalianPortugueseRussianSpanish

Wyszukiwanie

Nowinki
  • 3 X 2015, Polska, Watykan.Coming aut inkwizytora Ksiądz Krzysztof Charamsa, pracujący w Kongregacji doktryny wiary (dawniej Inkwizycja) wyznał publicznie, że jest gejem. Obwinił też Kściół kat. o homofobię. Więcej...

  • Sierpień 2015. Polska Coraz mniej księżyDobra nowina: Systematycznie zmniejsza się w Polsce liczba nowych księży, każdego roku średnio o 9 procent.





  • Czat

    Logowanie


    Toplisty:
    Statystyka

    Jest nas tu: 1
    Gości: 1
    Użytkowników 0

    Ciągnie Głódzia do ziemi
    Główna » Artykuły » Osiągnięcia i wyczyny Kościoła w Polsce

    Ciągnie Głódzia do ziemi


    Oddział Terenowy Agencji Nieruchomości Rolnych w Gdańsku ma kłopot. Wyszukuje właśnie dla swojego arcypasterza Sławoja Leszka Głódzia 243 ha gruntów rolnych. Ale nie może to być byle jaka ziemia, bo jeszcze abepe by się pogniewał i nie przyjął. Coraz trudniej o znalezienie gruntów kościelnej klasy.

    Kuria Metropolitalna w Gdańsku wystąpiła z kilkoma wnioskami o nadanie gruntów rolnych o łącznej powierzchni 243 ha w trybie art. 70a ustawy z 17 maja 1989 r. o stosunku państwa do Kościoła katolickiego. Art. 70a tej ustawy mówi, że każda parafia, każda diecezja, każde seminarium i każdy zakon na Ziemiach Północnych i Zachodnich może dostać ziemię: parafia - 15 ha, diecezja i seminarium - 50 ha. Niezależnie od starań o zwrot majątku w ramach kościelno-rządowej Komisji Majątkowej. Andrzej Banaszak, Oddział Terenowy ANR w Gdańsku: - Nie jest łatwo już w tej chwili wyszukać odpowiednich kawałków ziemi. Większość ziemi z zasobów jest w użytkowaniu. Ale szukamy, szukamy, bo to nasz ustawowy obowiązek. A ledwo co zakończyliśmy poszukiwania 50 ha, bo upomniało się Wyższe Seminarium Duchowne w Gdańsku. Znaleźliśmy odpowiedni kawałek w powiecie bytowskim. Jeden z pracowników Gospodarstw Nadzoru i Administrowania Zasobem Własności Rolnych Skarbu Państwa w województwie pomorskim: - Najlepsze grunty dla czarnych idą. Rolnik nie dostanie, a Głodź dostanie. Nieużytku nie wezmą, ale nad morzem albo nad jeziorem to proszę bardzo - nie pogardzą. Zarówno tygodnik "NIE", jak i inne media piszą od lat o przekrętach, jakie kościelni wyczyniają przy okazji tzw. odzyskiwania majątku w ramach Komisji Majątkowej. Jednak głośne sprawy, które przedostają się do mediów, to tylko drobna część całości. Jednym wielkim napychaniem kościelnych kieszeni trzeba nazwać codzienne, rutynowe funkcjonowanie ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego (ostatnio pisaliśmy o preferencyjnych, finansowanych z budżetu państwa ubezpieczeniach społecznych i zdrowotnych dla sukienkowych - "NIE" nr 6/2010). Przyjęta w PRL ustawa wprowadziła mechanizm działania, który preferuje księży w dostępie do atrakcyjnych gruntów rolniczych kosztem pozostałych dzierżawców, faktycznych rolników. Tą pozostałością komuny Kościół nie gardzi. Mechanizm pozyskania darmowej ziemi przez Głódzia od państwa jest prosty. Kuria złożyła wniosek do wojewody pomorskiego. Wojewoda wysłał okólnik do Oddziału Terenowego ANR. Dyrektor Oddziału Terenowego przekazał okólniki do podległych mu administratorów, aby przedłożyli propozycję nieruchomości rolnych będących, jak to się urzędniczym językiem mówi, w dyspozycji zasobów własności rolnych skarbu państwa. Jak już przedłożą, to propozycje zostaną przez Głódzia ocenione - jeśli będą atrakcyjne, zaakceptuje je, jeśli nie, szukanie zacznie się od początku. Administratorzy zasobów własności rolnych skarbu państwa będą szukali atrakcyjnej ziemi aż do skutku. Niechby spróbowali nie znaleźć. Każdemu robota miła. Potem nastąpi decyzja-zgoda prezesa Agencji Własności Rolnych w Warszawie i już w księgach wieczystych będzie można zanotować: własność Kościoła. Arcy Głodź zatrudnia w kurii speca od tych spraw, byłego inspektora Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku Edwarda Pobłockiego, który zajmował się przez lata, jako urzędnik, przydziałem ziemi dla Kościoła. W 2002 r. Pobłocki poszedł na emeryturę. Teraz doradza Głódziowi. Aby uzmysłowić sobie, ile to jest 243 ha, powiedzmy, że w Polsce średnia wielkość gospodarstwa rolnego to ok. 10 ha (abepe Głodź wywodzi się ze wsi Bobrówka na Podlasiu, gdzie jego rodzina użytkuje areał wielkości 15 ha). Gospodarstwo liczące 50 ha uznawane jest za bardzo duże. Ziemia, którą chce otrzymać od państwa Głodź, to powierzchnia małego dawnego PGR. Co się z tą ziemią dzieje po oddaniu w ręce Kościoła, nikt nie wie, bo to już wyłącznie sprawa właściciela, czyli... Głódzia. Po co kurii i Głódziowi ziemie rolne? Czyżby Głodź chciał zostać pasterzem w sensie literalnym? Może z nimi zrobić trzy rzeczy: dzierżawić, sprzedać jako ziemię rolną, starać się o odrolnienie i sprzedać na działki budowlane. Dzierżawa to najmniejszy zysk, ale stały: za 1 ha dobrej ziemi można od dzierżawcy uzyskać średnio ok. 500 zł rocznie. Kościelni biorą zwykle także unijną dopłatę (choć unijne dopłaty należą się nie właścicielowi ziemi, ale temu, kto na niej gospodaruje), która wynosi od 400 do 500 zł na 1 ha rocznie. Otrzymując 243 ha gruntu od państwa, a potem tylko je dzierżawiąc, Głodź zarobi ok. 240 tys. zł rocznie. Rok w rok. Nic nie robiąc. Sprzedaż otrzymanej ziemi rolnej to zysk jednorazowy, ale pokaźny. Na Pomorzu 1 ha kosztuje od 20 do 30 tys. zł. Głodź zarobi w takim wypadku od 4,86 min do ok. 7,29 min zł. Po odrolnieniu gruntów (zgodnie z procedurą trwa to kilka lat, ale dla Głódzia procedury pewnie uległyby skróceniu) wartość takiej ziemi wzrasta kilkadziesiąt razy - 1 ha odrolnionej ziemi w dobrej okolicy to ok. 1 min zł. Po odrolnieniu i sprzedaży po dobrej cenie poszczególnych działek zysk gdańskiej kurii wyniesie ok. 240 min zł. ?

    Hektary wiary

    W województwie pomorskim Agencja Nieruchomości Rolnych od 1992 r. do końca 2009 r. przekazała Kościołowi katolickiemu 6124 ha ziemi. W całym kraju ANR w tym samym czasie przekazała nieodpłatnie na rzecz Kościoła ok. 76 tys. ha. To 90 proc. ziemi przekazanej wszystkim Kościołom. Agencja nie dysponuje informacją, ile ziemi otrzymały poszczególne diecezje. Ani jaka jest tej ziemi realna wartość. ANR nie wie też, co się z tą ziemią dzieje po przekazaniu. O jaki areał wystąpił Kościół w trybie art. 70a ustawy, nikt nie wie. Nie ma tu cezury czasowej, do której należy składać wnioski. Nie istnieją żadne wiarygodne wyliczenia, ile Kościół stracił gruntów w okresie PRL. Posłowie SLD w styczniu 2009 r. skierowali wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie, czy ustawa o stosunku państwa do Kościoła z 1989 r. jest zgodna z konstytucją. Wniosek ten do dzisiaj leży w szufladach trybunału, nie ma nawet wyznaczonej daty jego rozpatrzenia.

    Waldemar Kuchanny
    NIE 13/2010


    Kategoria: Osiągnięcia i wyczyny Kościoła w Polsce | Dodane przez: SzaryWilk (09.06.2010)
    Wyświetleń: 660 | Ocena: 0.0/0
    Ogółem komentarzy: 0
    Tylko zarejestrowani Użytkownicy mogą komentować materiał
    [ Rejestracja | Login ]
    Prawa autorskie. Jeżeli obecność któregoś z materiałów na tym portalu narusza prawa autorskie, prosimy o kontakt. Materiały, co do których prawa autorskie zostaną udowodnione, będą, w razie wyrażenia takiego życzenia przez posiadacza praw, natychmiast usunięte.


    ***
    O UCoz:uCoz to świetny, znany i ceniony na całym świecie, mający bardzo wysoki pagerank serwer. Daje możliwość korzystania ze swoich usług w wielu językach. Polecamy! :)
    Copyleft Antykler © 2024
    Darmowy hosting uCoz